Premier Mateusz Morawiecki podczas przekazania czołgów K2 żołnierzom Wojska Polskiego w Morągu. (fot. PAP)
Premier Mateusz Morawiecki podczas przekazania czołgów K2 żołnierzom Wojska Polskiego w Morągu. (fot. PAP)

Pierwsze czołgi K2 przekazane żołnierzom. Morawiecki na miejscu

Redakcja Redakcja Wojsko Obserwuj temat Obserwuj notkę 18
W piątek podczas konferencji prasowej po przekazaniu pierwszych czołgów K2 żołnierzom 20. Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej premier Mateusz Morawiecki wypowiedział się na temat umocnienia polskiej armii i zagrożeniach płynących z Rosji. — Wszyscy sąsiedzi Rosji zdają sobie sprawę z zagrożenia, jakie niesie to sąsiedztwo, dlatego w ostatnich latach podjęliśmy ogromny wysiłek, by umocnić, zmodernizować polską armię, aby nikomu nie przyszło do głowy, by Polskę zaatakować — powiedział szef rządu.

"Musimy umacniać naszą armię miesiąc po miesiącu"

— Można rzec tak: albo masz się czym bronić i nie musisz się bronić, albo nie masz się czym bronić i wtedy musisz się bronić. My chcemy mieć tak silną armię, tak dobrze zmodernizowaną armię i nowoczesny sprzęt, by nikomu nie przyszło do głowy, żeby Polskę zaatakować — podkreślił Morawiecki w Morągu (woj. warmińsko-mazurskie).

Przekonywał przy tym, że Polska jest bezpieczna, ale "musimy umacniać naszą armię miesiąc po miesiącu".

— I to się dzieje — dodał zaznaczając, że "do wzmocnienia polskiej armii potrzebna była naprawa polskiego budżetu".

— Nasi poprzednicy sądzili, że mogą w budżecie zaoszczędzić na armii. (...) My inwestujemy w najnowocześniejszy sprzęt, bo wiemy, że oszczędności na armii to pseudooszczędności i pseudoinwestycje, które powstają z tego powodu, że oszczędzamy na armii — mówił premier.

Morawiecki o budżecie i silnej armii

Morawiecki podkreślił, że "dobry budżet, silny budżet, idzie w parze ręką w rękę z silną armią". — Naprawa tego budżetu stanowiła, to moje ulubione słowo, kamień milowy na drodze do wzmocnienia polskiej armii — powiedział premier.

Ocenił, że zakup z Korei Płd. jest korzystny z kilku względów – sprzęt jest kompatybilny z systemami NATO, jest "kupowany w rozsądnej cenie", reprezentuje najnowszy poziom technologiczny, a - jak dodał - "kupując sprzęt koreański kupujemy jednocześnie myśl techniczną". Według założeń w produkcji czołgów zamawianych w Korei Płd. ma uczestniczyć polski przemysł.

Morawiecki dziękował za współpracę MON i Ministerstwa Finansów i za powołanie Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, do którego mają trafiać pozabudżetowe środki przeznaczane na obronność.

— Dzięki tym wysiłkom mogliśmy szybko sfinansować te zakupy — powiedział.

Błaszczak: Wzmacnianie wojska priorytetem

Szef MON, wicepremier Mariusz Błaszczak powiedział, że Wojsko Polskie jest wzmacniane bo priorytetem dla rządu jest bezpieczeństwo.

— Jesteśmy konsekwentni w działaniu. Bardzo się cieszę z tego, że w tak krótkim czasie osiągnęliśmy sukces, polegający na tym, że sprzęt wojskowy najwyższej jakości trafił do Polski, jest na polskiej ziemi, w rękach polskich świetnych, doświadczonych żołnierzy, którzy są przygotowani, by skutecznie bronić naszej ojczyzny — powiedział Błaszczak.

Jego zdaniem ci żołnierze "udowadniają to swoją codzienną służbą, jako, że służą na granicy z obwodem kaliningradzkim i z Białorusią".

— To dzięki wsparciu żołnierzy z 16. Dywizji Zmechanizowanej utrzymaliśmy w ubiegłym roku granice z Białorusią. Nie ulegliśmy atakowi hybrydowemu, który został zaplanowany w Moskwie i przeprowadzony jesienią ubiegłego roku na Polskę. Więc konsekwentnie wzmacniamy siły zbrojne, wzmacniając też liczebnie Wojsko Polskie — oświadczył szef MON.

Dodał, że część załóg jeszcze szkoli się w obsłudze czołgów K2 w Korei Płd. i po zakończeniu szkolenia "z marszu" będą gotowe do użytkowania tego sprzętu i odstraszania agresora. Poinformował przy tym, że czołgiści z 18. Dywizji Zmechanizowanej już szkolą się na czołgach M1A1 Abrams na poligonie w Biedrusku (woj. wielkopolskim) i że w przyszłym roku pierwsze Abramsy będą na wyposażeniu tej dywizji.

Zakupy dla polskiej armii

Błaszczak zastrzegł, że nie jest prawdą twierdzenie, że Polska zaczęła zamawiać sprzęt wojskowy dopiero po 24 lutego, czyli po agresji Rosji na Ukrainę.

— W 2018 roku została podpisana umowa na system Patriot, który już jest na ziemi polskiej. W 2019 roku podpisano umowę na zestawy HIMARS, które trafią do naszego kraju w przyszłym roku. W 2020 roku podpisano umowę na samoloty F-35, których niestety pierwsza dostawa trafi do Polski w 2024 roku. W 2021 roku podpisano umowę na Bayraktary TB2 - taktyczny bezzałogowy system powietrzny, turecki sprzęt świetnie sprawdzający się na Ukrainie, już jest na wyposażeniu Wojska Polskiego. W 2022 roku była umowa na Abramsy, których dostawa będzie w roku 2023 — mówił Błaszczak.

Odnosząc się do współpracy z Koreą Płd. szef MON powiedział, że "w 2023 roku do Polski trafi 12 samolotów bojowych FA 50" oraz "wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe K239 Chunmoo o zasięgu do 300 km".

RB

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj18 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo