Komisja Europejska przyjęła dziś wniosek dotyczący rozporządzenia, które ma zagwarantować, że więzi rodzicielskie ustanowione w jednym państwie członkowskim UE będą uznawane w całej Unii. Dotyczy to również tzw. tęczowych rodzin, czyli rodziców LGBTQ+.
Pakiet równościowy dot. rodzicielstwa w UE
- Wszystkie dzieci powinny mieć takie same prawa niezależnie od tego, jak zostały poczęte lub urodzone i od rodzaju rodziny - powiedział komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders, kiedy przedstawiono wniosek.
Jednym z kluczowych aspektów wniosku jest to, że rodzicielstwo ustanowione w jednym z państw członkowskich UE powinno być uznawane we wszystkich pozostałych państwach członkowskich, bez żadnej specjalnej procedury.
Według Komisji około 2 mln dzieci na całym kontynencie może obecnie znaleźć się w sytuacji, w której ich prawa nie są w równym stopniu przestrzegane z powodu różnic w prawnym uznawaniu rodzicielstwa w 27 państwach członkowskich.
Prawo unijne, zgodnie z wykładnią Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, zwłaszcza w zakresie swobodnego przepływu, przewiduje już, że rodzicielstwo ustanowione w państwie członkowskim powinno być uznawane we wszystkich pozostałych państwach członkowskich do pewnych celów: dostępu do terytorium, prawa pobytu, niedyskryminacji. Nie dotyczy to jednak praw wynikających z prawa krajowego.
Dzisiejszy wniosek umożliwia dzieciom w sytuacjach transgranicznych korzystanie z praw wynikających z rodzicielstwa na mocy prawa krajowego, w sprawach takich jak dziedziczenie, alimenty, opieka lub prawo rodziców do występowania w charakterze przedstawicieli prawnych dziecka (w sprawach szkolnych lub zdrowotnych).
Zobacz też: Wyrok NSA otwiera furtkę dla jednopłciowych małżeństw? "Potrzebna dobra wola polityków"
Nowe przepisy dotyczące dzieci
Zgodnie z nowymi przepisami orzeczenia sądowe dotyczące rodzicielstwa w jednym państwie UE powinny być uznawane także w innych państwach członkowskich.
Ponadto Komisja zaproponowała ustanowienie europejskiego certyfikatu rodzicielstwa, który będzie można wykorzystać do udowodnienia rodzicielstwa dziecka przy przeprowadzce do innego kraju.
W przeszłości rozbieżności w uznawaniu rodzicielstwa między krajami UE doprowadziły do sytuacji, w których dzieci znalazły się w prawnym zawieszeniu. Rodziny w sytuacji transgranicznej muszą czasem wszczynać postępowania administracyjne lub nawet sądowe w celu uznania rodzicielstwa, ale są one kosztowne, czasochłonne i mogą mieć niepewne wyniki.Przykładem jest tzw. sprawa Baby Sary, w której córce pary tej samej płci urodzonej w Hiszpanii władze bułgarskie odmówiły wydania aktu urodzenia, ponieważ Bułgaria nie uznaje małżeństw osób tej samej płci i praw do rodzicielstwa dla par tej samej płci.
W 2021 roku Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że choć państwa członkowskie nie mogą być zmuszone do prawnego uznania par tej samej płci i ich rodzicielstwa, muszą one stać na straży praw par i ich dzieci wynikających z prawa unijnego, w tym praw rodzin tęczowych. Jednak sprawa Baby Sara utknęła w martwym punkcie, ponieważ władze Bułgarii odmawiają uznania praw rodzicielskich obu matek.
Wniosek KE ma zatem na celu ochronę praw podstawowych dzieci, zapewnienie pewności prawnej dla rodzin oraz zmniejszenie kosztów i obciążeń prawnych dla rodzin oraz systemów administracyjnych i sądowych państw członkowskich.
Wniosek został określony jako jedno z kluczowych działań w strategii UE na rzecz praw dziecka oraz w strategii UE na rzecz równości osób LGBTIQ. Parlament Europejski z zadowoleniem przyjął inicjatywę Komisji w swojej rezolucji w sprawie ochrony praw dziecka w postępowaniu cywilnym, administracyjnym i rodzinnym oraz w swojej rezolucji w sprawie praw osób LGBTIQ w UE. W konkluzjach Rady w sprawie strategii UE na rzecz praw dziecka podkreślono, że prawa dziecka są uniwersalne, że każde dziecko korzysta z tych samych praw bez jakiejkolwiek dyskryminacji oraz że we wszystkich działaniach dotyczących dzieci, podejmowanych zarówno przez władze publiczne, jak i instytucje prywatne, należy przede wszystkim brać pod uwagę najlepszy interes dziecka.
Tęczowe Rodziny w Polsce
O decyzji KE poinformowała na Twitterze posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska. "Dzięki decyzji Komisji Europejskiej wreszcie nie będzie tak, że dziecko wychowujące się w tęczowej rodzinie w jednym kraju UE ma rodziców, a w innym jest sierotą. Także Polska będzie musiała uznać tęczowe rodzicielstwo" - napisała.
Nie jest to jeszcze takie pewne. Chociaż propozycja Komisji nie zmienia krajowych kompetencji w zakresie prawa rodzinnego, nowe przepisy mogą zostać odrzucone przez te państwa członkowskie, które sprzeciwiają się małżeństwom osób tej samej płci, jak Polska czy wspomniana wcześniej Bułgaria.
- Nie chcemy zmieniać prawa krajowego - powiedział Reynders, dodając, że państwa członkowskie "pozostaną wolne w decydowaniu, kto może zostać rodzicem".
Komisarz powiedział, że władze wykonawcze UE będą pracować, aby przekonać wszystkie kraje UE do zatwierdzenia nowych przepisów, które muszą być przyjęte jednogłośnie, aby wejść w życie. - Chcemy skupić się tylko na prawach dzieci - dodał Reynders.
Obecnie w większości państw „starej 15” UE małżeństwa homoseksualne są legalne. W Polsce pary homoseksualne nie są równe z parami heteroseksualnymi w świetle prawa. Szacuje się, że w Polsce ok. 50 tys. dzieci jest wychowywanych przez osoby tej samej płci. Sytuacja prawna tych rodzin jest zupełnie nieuregulowana, rodzice nie mogą zawrzeć legalnego związku, nie mają możliwości adopcji dziecka. Pary jednopłciowe faktycznie tworzące wspólnotę majątkową, chcąc np. po sobie dziedziczyć, muszą notarialnie uregulować tę kwestię i zapłacić 40% podatku.
Zgodnie z art. 18. Konstytucji RP, "Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej".
ja
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości