Łzy Liama Szczęsnego
Dwie sytuacje okołomeczowe zwróciły uwagę fanów piłki nożnej.
- Mundial 2022. Polacy z Francją grali odważniej, ale wracają do domu
- Strzępka cała na złoto pozuje w Teatrze Dramatycznym. Powierzono jej nową funkcję
Po meczu Polska-Francja, bramkarz naszej drużyny, Wojciech Szczęsny, przytulał swojego synka, Liamka, który zalał się łzami. Po spotkaniu z Argentyną Szczęsny, który obronił wówczas karnego w wykonaniu Leo Messiego, do kamer zwrócił się do syna z zapewnieniami, że go kocha. I dodał z lekkim uśmiechem, że „jeszcze nie wraca do domu”.
Zalewski, Bielik i klaps na szczęście
Druga sytuacja, którą komentują fani i fanki polskiej drużyny ma coś z atmosfery „męskiej szatni”. I doczekała się nieco bardziej pikantnych komentarzy.
W 71. minucie Nicola Zalewski wszedł za Jakuba Kamińskiego a Grzegorza Krychowiaka zastąpił na boisku Krystian Bielik.
Polacy żegnają się z mundialem
Polscy piłkarze pożegnali się z mistrzostwami świata, przegrywając w 1/8 finału w Dausze z broniącymi tytuł Francuzami 1:3. W ten sposób biało-czerwoni powtórzyli wynik z 1986 roku. Swoje kolejne mundiale (2002, 2006, 2018) kończyli już po fazie grupowej.
– Bardzo żałuję. Francja miała przewagę, ale ten mecz mógł potoczyć się inaczej, gdybyśmy pierwsi strzelili gola – przyznał tuż po meczu trener Czesław Michniewicz.
KW
- Kaczyński o lekarzach: Pogoń za pieniądzem w tym środowisku jest przesadna
- Nowe dokumenty wykluczają wybuch na pokładzie Tu-154. Giertych żąda ich upublicznienia
- Eksplozja gazu w domu w Ustroniu. Pod gruzami mogą być dwie osoby
- Olszański nie odsiedział jednego wyroku, a już czeka go następny. Za co tym razem?
- Ustalenia wywiadu USA: Tego Putin na Ukrainie się nie spodziewał
Komentarze
Pokaż komentarze (8)