W Europie trwa próba generalnego odrzucenia chrześcijańskiej tradycji poprzez przymus państwowy - mówił w sobotę podczas spotkania w Legnicy prezes PiS Jarosław Kaczyński. W imię poprawności politycznej ogranicza się wolność słowa - wyjaśnił.
Kaczyński o "odrzuceniu chrześcijańskiej tradycji"
Powiedział, że jest to aspekt odnoszący się łącznie do kultury, wolności i demokracji.
Polecamy:
– W kulturze jest próba generalnego odrzucenia europejskiej, a więc chrześcijańskiej tradycji. To jest próba narzucenia tego co jest poprawnością polityczną i egzekwowania tego już metodami przymusu państwowego. Także metodami penalnymi - to znaczy związanymi z karami - w tym także karami pozbawienia wolności – powiedział w Legnicy były premier.
– To jest także próba radykalnego - w związku z tym - ograniczenia wolności słowa – dodał.
"Konserwatyści w UE obywatelami drugiej kategorii"
W ocenie lidera rządzącej partii to idzie dalej, bo w tej chwili mówi się już wprost w Unii Europejskiej, że ci, którzy tego nie uznają, ci, którzy mają poglądy konserwatywne nie mają prawa być obywatelami w całym tego słowa znaczeniu - że „formacje tego rodzaju nie mają prawa wyłaniać władzy” - wskazał.
Zaznaczył, że na razie w Europie szerzej raczej nie mówi się jeszcze o ich delegalizacji, „ale mówi się o tym, że one nie mają prawa rządzić, bo demokracja jest tylko wtedy, gdy one nie rządzą”. – Ostatnio pewna szwedzka eurodeputowana powiedziała to wprost – dodał lider PiS.
– To jest próba uderzenia w samą istotę demokracji, tak, jak ją dotąd pojmowano, tę istotę, która odnosi się do praw politycznych i równości obywateli – podkreślił Kaczyński w Legnicy.
– Nie sądźcie Państwo, że to jest jakaś abstrakcja – apelował.
Powiedział, że nie chodzi mu tu o zakłócanie czy protesty przed jego wystąpieniami w kraju, tylko o poważniejsze sytuacje w Europie.
– Ja nie biorę pod uwagę tych wszystkich wrzasków, które tutaj usłyszałem, po raz pierwszy zresztą w lokalu, w którym jesteśmy, bo to zawsze było pod budynkami, ale chodzi mi o coś, co jest znacznie poważniejsze – powiedział.
"Choroba opanowała Europę"
Opisywał, że w Anglii kilkaset osób rocznie ląduje w więzieniach, za to, „że mówią tak zbrodnicze rzeczy, jak na przykład to, że z pary dwóch mężczyzn nie ma dzieci, czy tym podobne wypowiedzi”. – Wystarczy powiedzieć to np. w radiu, by następnego dnia mieć już policję w domu – dodał.
– Czy to jest wolność? Czy to jest demokracja? – pytał szef Prawa i Sprawiedliwości.
– Przecież tutaj mnie można już mówić rzeczy zupełnie oczywistych - w imię poprawności, w imię jakiejś choroby – stwierdził.
– Choroby, która opanowała dzisiaj Europę, która w dużej mierze opanowała również Stany Zjednoczone, niektóre inne państwa, ale przed którą my musimy się bronić, bo to jest po prostu nieszczęście. Nieszczęście pod każdym względem – ocenił Kaczyński.
KW
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka