W sobotę doradca Szymona Hołowni gen. Mirosław Różański poinformował o złożeniu pozwu przeciwko Rafałowi Ziemkiewiczowi. Publicysta postanowił skomentować decyzję Różańskiego w mediach społecznościowych.
Różański składa pozew przeciwko Ziemkiewiczowi
Gen. Mirosław Różański poinformował, że złożył przeciwko Rafałowi Ziemkiewiczowi pozew. Sprawa dotyczy wpisu publicysty, w którym to miał on posądzić doradcę Hołowni o współpracę z rosyjskim wywiadem. Różański wniósł sprawę do Sadu Okręgowego w Warszawie i będzie domagał się przeprosin i wpłaty pieniędzy na cel społeczny.
Zdaniem Różańskiego wpis Ziemkiewicza "stanowi oczywistą insynuację" i w sposób rażący godzi w "nieposzlakowaną opinię dowódcy wojskowego".
"Pozew złożony przeciwko Rafałowi Ziemkiewiczowi ma na celu obronę dobrego imienia oficera Wojska Polskiego, świadczącą jednocześnie o braku przyzwolenia na publikowanie w przestrzeni publicznej kłamliwych i oszczerczych wypowiedzi, bez ponoszenia z tego tytułu realnych konsekwencji" – czytamy w oświadczeniu.
Ziemkiewicz: mec. Wdowczyk nie z takimi wygrywał
Rafał Ziemkiewicz, który dowiedział się o sprawie dzięki jednemu z internautów, szybko odpowiedział na pozew. "Spoks, nie z takimi mec. Wdowczyk wygrywał" – napisał publicysta.
"Tak gwoli ścisłości: nazwałem p. Różańskiego rosyjskim agentem wpływu, co nie oznacza "współpracy z rosyjskim wywiadem", a konsekwentne upowszechnianie rosyjskich narracji i wspieranie rosyjskich interesów, niezgodnych z polskimi, na co świadków jest tylu, ilu odbiorców mediów" – wytłumaczył w kolejnym wpisie Ziemkiewicz.
Ziemkiewicz wygrywa proces o zniesławienie strajku kobiet
W czwartek informowaliśmy, że Rafał Ziemkiewicz prawomocnie wygrał proces, dotyczący wpisów w mediach społecznościowych. Publicysta był oskarżony przez Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych o zniesławienie Strajku Kobiet.
– Wyrok uniewinniający jest już prawomocny – mówił w rozmowie z Salon24.pl mecenas Artur Wdowczyk, reprezentujący Rafała Ziemkiewicza. – Samo orzeczenie ma ogromne znaczenie. Bo sądy mają naprawdę do rozpatrzenia szereg ważnych spraw. Nie powinno się im zawracać głowy sprawami wpisów z mediów społecznościowych, w których nikt nawet nie jest wymieniony z nazwiska – dodał prawnik.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Kultura