Powiedzmy sobie jasno - stwierdzenie w uchwale uznającej Rosję za państwo terrorystyczne, że państwo to odpowiada także za tragedię smoleńską, byłoby jasnym sygnałem do społeczności międzynarodowej, że Rosjanie zabili prezydenta państwa należącego do NATO. A co za tym idzie, byłoby wezwaniem wręcz do wypowiedzenia wojny Rosji. Trudno o większy brak odpowiedzialności - mówi Salonowi 24 Jarosław Wałęsa, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Co takiego było w uchwale o uznaniu Rosji za państwo terrorystyczne, że uznaliście, że nie należy tej uchwały popierać?
Jarosław Wałęsa: To była wspaniała uchwała i my ją, w treści, która została wcześniej ponad podziałami uzgodniona, całym sercem popieraliśmy. Niestety, w nocy stało się coś, czego nie przewidzieliśmy. Pojawiła się poprawka Antoniego Macierewicza o odpowiedzialności Rosji za Smoleńsk. W tej wersji absolutnie nie mogliśmy jej poprzeć. Działanie polityków Zjednoczonej Prawicy w tej kwestii ewidentnie służy Federacji Rosyjskiej, oni świadomie, bądź nie, działają na rzecz Putina.
Przeczytaj też:
"Totalna opozycja gra rolę agentów Putina". Poseł PiS po kłótniach w Sejmie o Smoleńsk
Politycy PiS mówią to samo, ale o opozycji. Twierdzą, że przecież poprawka o Smoleńsku nie mówi o zamachu, a o odpowiedzialności Rosji za tragedię. I, że kto tego nie uznaje, działa na rzecz Kremla?
Powiedzmy sobie jasno – stwierdzenie w uchwale uznającej Rosję za państwo terrorystyczne, że państwo to odpowiada także za tragedię smoleńską, byłoby jasnym sygnałem do społeczności międzynarodowej, że Rosjanie zabili prezydenta państwa należącego do NATO. A co za tym idzie, byłoby wezwaniem wręcz do wypowiedzenia wojny Rosji. Trudno o większy brak odpowiedzialności.
A co do działania na rzecz Kremla - sprawa jest prosta. Był świetny projekt uchwały. Polski Sejm mógł tę uchwałę przyjąć. Oficjalnie uznać, że Rosja jest państwem terrorystycznym. W wyniku działania pana premiera Jarosława Kaczyńskiego i przede wszystkim byłego szefa MON Antoniego Macierewicza, tej uchwały nie ma. Oni zachowali się jakby byli przyjaciółmi Władimira Putina.
A oni mówią to samo o opozycji, która nie poparła uchwały. Pada dużo ostrych słów, z obu stron. Naprawdę oskarżyłby Pan Jarosława Kaczyńskiego, który stracił w Smoleńsku brata bliźniaka o to, że w jakikolwiek sposób wspiera Rosjan?
Jarosław Kaczyński przeżył ogromną tragedię, do dziś jest zrozpaczony po śmierci brata, działa nieracjonalnie, ale ja go po ludzku rozumiem. Natomiast bardzo niepokoi mnie działalność Antoniego Macierewicza. Rok 1992 – uchwała lustracyjna doprowadziła do potężnego zamieszania. Za pierwszych rządów PiS de facto zlikwidował nasze służby wojskowe.
Po tym, jak został ministrem obrony narodowej zrezygnował z Caracali, i armia śmigłowców nie ma do dziś. A teraz z inicjatywy Macierewicza, przez jego poprawkę nie do przyjęcia pada projekt uchwały uznającej Rosję za kraj terrorystyczny. Oczywiście ja nie wiem, czy to działanie świadome, ale na pewno nie służy Polsce.
Rozmawiał Przemysław Harczuk
Przeczytaj też:
Awantura w Sejmie o uchwałę ws. Rosji. Poszło o poprawkę o katastrofie smoleńskiej
Plaga katastrof rosyjskich samolotów. To się znów stało
Inne tematy w dziale Polityka