Reprezentacja Maroko pokonując Kanadę 2:1 awansowała do 1/8 finału Mistrzostw Świata. Z tej okazji setki kibiców zgromadziły się na ulicach niektórych dzielnic Brukseli, aby świętować to zwycięstwo. Atmosfera na mieście jest napięta, policja stara się zapanować nad sytuacją.
Setki Marokańczyków wyszło na ulicę Brukseli. Sytuacja jest napięta
Setki kibiców zgromadziły się na ulicach niektórych dzielnic Brukseli, aby świętować zwycięstwo Maroka nad Kanadą na Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej w Katarze. Według portali informacyjnych obecnie nie dochodzi do żadnych bójek, ale atmosfera w stolicy wydaje się być napięta.
Według portalu informacyjnego 7sur7 szczególnie nerwowo jest w okolicach stacji metra Lemmonier, gdzie grupki młodych Marokańczyków prowokowały policję i kierowców aut.
Według reporterów portalu nieuwsblad.be zdarzyły się sporadyczne przypadki obrzucenia policji petardami i kamieniami, kopania autobusów i samochodów. Funkcjonariusze użyli gdzieniegdzie gazu łzawiącego. Spokój został przywrócony około godziny 20. Policja ściągnęła znaczne siły do miasta, obawiając się powtórzenia zamieszek z niedzieli i już od popołudnia dokonywała prewencyjnych zatrzymań - podał portal RTL Info.
Maroko awansuje do 1/8 finału Mistrzostw Świata
Po raz pierwszy od 1986 roku Maroko awansowało do fazy pucharowej piłkarskich mistrzostw świata. W czwartek występ w 1/8 finału katarskiego mundialu reprezentacja tego kraju przypieczętowała wygraną z Kanadą 2:1.
Zespołowi z Afryki do awansu wystarczał remis, ale nie skupiał się na obronie. Już w czwartej minucie fatalny błąd kanadyjskiej defensywy wykorzystał Hakim Ziyech. Piłkarz Chelsea Londyn strzałem ze sporej odległości przelobował bramkarza, który musiał wybiec daleko po pomyłce jednego z obrońców.
W 23. minucie na 2:0 podwyższył Youssef En-Nesyri i Maroko wszystko miało pod kontrolą.
Kanadyjczykom nie można odmówić ambicji, bo choć szans na awans nie mieli, to ambitnie walczyli o zmianę rezultatu. W 40. minucie złapali kontakt za sprawą samobójczego trafienia Nayefa Aguerda.
W drugiej połowie blisko wyrównania był natomiast Atiba Hutchinson, po którego uderzeniu głową piłka odbiła się od poprzeczki, linii bramkowej i wyszła w pole.
Kanada po raz drugi w historii wystąpiła w mistrzostwach świata. W 1986 roku przegrała wszystkie trzy mecze i nie zdobyła nawet bramki. Teraz zanotowała minimalny postęp. Również doznała trzech porażek, ale strzeliła dwa gole.
Maroko zajęło pierwsze miejsce w grupie F, a na drugim miejscu uplasowała się Chorwacja, która zremisowała z Belgią 0:0. Tym samym za burtą znalazła się trzecia drużyna poprzedniego mundialu.
W 1/8 finału Maroko zagra z drugim zespołem, a Chorwacja ze zwycięzcą grupy E, w której obecnie Hiszpania (4 pkt) prowadzi przed Japonią (3 pkt), Kostaryką (3 pkt) i Niemcami (1 pkt). Ostatnie mecze w niej rozpoczną się o godzinie 20.00. Hiszpania zmierzy się z Japonią, a Niemcy z Kostaryką.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Sport