We wtorek ponad 10 tysięcy policjantów wyszło na ulice Brukseli, aby zaprotestować przeciwko przemocy wobec policji, po zabójstwie jednego z funkcjonariuszy wcześniej w tym miesiącu. Domagają się surowszego podejścia wobec ataków na policjantów.
Brukselscy policjanci protestują
Na początku listopada młody policjant w Schaerbeek zginał po ataku nożem.
— Podnosimy ten temat od ponad 20 lat. Najwyższy czas, aby rząd w końcu zaczął pracować nad zerową tolerancją — powiedział Vincent Houssin, wiceprzewodniczący związku zawodowego policji VSOA.
Belgijski rząd dostrzega problem.
— Musimy dać sygnał politykom, że przemoc jest niedopuszczalna. Musimy też chronić tych, którzy dbają o nasze bezpieczeństwo — podkreśliła minister spraw wewnętrznych Annelies Verlinden (CD&V).
Protesty na ulicach Brukseli
— Dla związków zawodowych policji przebrała się miarka. Potępiają przemoc wobec policji i domagają się większego szacunku nie tylko od społeczeństwa, ale także od rządu federalnego i wymiaru sprawiedliwości. Ponadto niezadowolenie budzi program karier: korzystny system emerytalny zostanie wycofany do 2030 r., a obiecana podwyżka płac zostanie częściowo cofnięta — podaje VRT.
W mediach społecznościowych obejrzeć można nagrania z protestu policjantów.
— W Belgii policjanci wyszli na ulice, by zademonstrować brak tolerancji dla przemocy wobec funkcjonariuszy. Powodem było morderstwo policjanta 10 listopada w Brukseli — przekazał na Twitterze dziennikarz Gurbaksh Singh Chahal.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka