Polak w wypadku stracił obie ręce. Teraz pobił rekord Guinnessa
Bartek Ostałowski ustanowił nowy rekord Guinnessa w drifcie samochodem, który prowadził używając stopy. Przez strefę pomiarową przejechał swoim BMW Serii 3 ze średnią prędkością 231,66 km/h. Maksymalny kąt wychylenia wynosił z kolei 60 stopni. Poprzednim rekordzistą w tej dziedzinie był Kuba Przygoński.
Pobił rekord Guinnessa prowadząc BMW stopą
Ostałowski w wypadku, którego był ofiarą kilka lat temu, stracił obie ręce. Nie zatrzymało go to jednak w dążeniu do swoich celów i dzięki ciężkiej pracy i upartości stał się rekordzistą w najszybszym drifcie samochodem, kierując przy tym stopą.
Wyczynu udało mu się dokonać swoim BMW Serii 3 z przydomkiem Furia, w którym seryjny silnik zastąpiono 7-litrową jednostką V8 o mocy około 1000 koni mechanicznych i momencie obrotowym 1280 Nm. Próby przeprowadzane były na lotnisku w Pile, zaś pomiar wykonany był na 50-metrowym odcinku, gdzie kierowca, aby pokonać rekord, musi wjechać z minimum 30-stopniowym wychyleniem nadwozia. Ostałowski uzyskał kąt dochodzący do 60 stopni przy prędkości 231,66 km/h. W początkowym momencie BMW Bartka jechało z prędkością 277 km/h.
"W każdym z nas drzemie ogromny potencjał"
— Jestem szczęśliwy, że osiągnąłem cel, który sobie wyznaczyłem. Przy takiej prędkości czuje się każdą nierówność, pole widzenia się zwęża, wszystko dzieje się niezwykle szybko. To doświadczenie, które trudno porównać do czegokolwiek innego. Rozpiera mnie duma, bo kolejny raz udowodniłem, że w każdym z nas drzemie ogromny potencjał, dzięki któremu możemy zdobywać szczyty — powiedział Bartosz Ostałowski, który po brawurowym wyczynie w swoim BMW, jest od teraz nowym rekordzistą w najszybszym drifcie samochodem.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Technologie