"Rosyjscy terroryści próbują zniszczyć obiekty energetyczne Ukrainy. Dzisiaj doszło do wybuchów w różnych regionach kraju” – informował wiceszef gabinetu prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko.
"Rosyjska armia trafiła w obiekty infrastruktury krytycznej miasta, część stolicy jest bez prądu" - dodał Kliczko, cytowany przez Suspilne.
"Łącznie wskutek rosyjskich ostrzałów w środę zginęło sześć osób, a 36 zostało rannych" - poinformował z kolei główny komendant policji Ukrainy Ihor Kłymenko.
Siły Powietrzne Ukrainy powiadomiły o strąceniu 51 z 70 wystrzelonych w środę przez rosyjskie wojsko rakiet oraz pięciu dronów kamikadze.
W wyniku ataków rakietowych na obiekty energetyczne, lokalne władze informują o braku prądu m.in. w obwodzie kijowskim, kirowohradzkim, czerkaskim, odeskim, czernihowskim. Elektryczności nie ma również w części Kijowa i we Lwowie.
W obwodzie lwowskim rosyjskie rakiety trafiły w podstację energetyczną, w części regionu nie ma dostaw prądu. Obwód kijowski jest całkowicie pozbawiony energii elektrycznej.
Problemy z prądem i łącznością odnotowywane są w mieście Równe na zachodzie kraju. Elektryczności nie mają też mieszkańcy miasta Dnipro.
Braku prądu odczuwają też mieszkańcy Mołdawii
W Naddniestrzu, wspieranym przez Rosję separatystycznym regionie Mołdawii, w środę nie ma prądu po rosyjskim ostrzale infrastruktury Ukrainy - poinformował Reuters, powołując się na naddniestrzański resort spraw wewnętrznych. Informację tę podał również na Twitterze analityk OSW Kamil Całus.
"Już oficjalnie. Prądu brak w całym Naddniestrzu. To oczywiście efekt rosyjskich ostrzałów rakietowych ukraińskiej infrastruktury energetycznej, (z którą zsynchronizowana jest sieć naddniestrzańska)" - napisał Całus na Twitterze, załączając odnośniki do lokalnych mediów mołdawskich.
Wcześniej w środę wicepremier Mołdawii Andrei Spinu poinformował, że ponad połowa Mołdawii pozostaje bez prądu w wyniku rosyjskich ataków wymierzonych w infrastrukturę Ukrainy. Spinu ogłosił "olbrzymi blackout" w kraju.
Według agencji Reutera przywrócono już dostawy energii elektrycznej w stolicy autonomicznego regionu, Tyraspolu, a około godziny 15.35 czasu lokalnego (14.35 czasu polskiego) przywrócono też dostawy prądu w Kiszyniowie.
Wojna stale pogarsza sytuację energetyczną Mołdawii, której postsowiecka infrastruktura energetyczna jest połączona z Ukrainą.
MP
Czytaj dalej:
Komentarze
Pokaż komentarze (46)