Według Zbigniewa Bońka, polska reprezentacja nie wykorzystała potencjału ofensywnego w meczu z Meksykiem. - Lewandowski, Piątek, Świderski, Zieliński. Trzeba dać im możliwości w grze - komentował były piłkarz i trener w rozmowie z RMF FM.
Polska zremisowała we wtorek 0:0 z Meksykiem, co rzadko się zdarza w pierwszych meczach naszych reprezentantów na mundialach. W XXI wieku zawsze przegrywaliśmy na starcie, co niezwykle komplikowało nam jakiekolwiek szanse na awans. Zawsze scenariusz bywał ten sam: mecz otwarcia, o wszystko i o honor. W przypadku wygranej Arabii Saudyjskiej z Argentyną 2:1, szykuje się bardzo zacięta walka o awans z fazy grupowej. W sobotę zmierzymy się z "kopciuszkiem" w rywalizacji na mundialu.
Woś na ostro: Odczepcie się od mundialu w Katarze
Boniek: jest niedosyt po remisie
- Po takim meczu zawsze będzie niedosyt. Natomiast ja się nie dopisuję do partii tych, którzy ciągle narzekają. Graliśmy z Meksykiem, drużyną, która w rankingu jest wyżej od nas, drużyną, która grać potrafi. Na turniejach nigdy nie jest łatwo. To nie jest tak, że się zaczyna od zwycięstwa i kończy zwycięstwem. Gra naszej drużyny nie jest przypadkowa - komentował postawę polskich piłkarzy Zbigniew Boniek, były prezes PZPN.
- W życiu bym nie wziął remisu ani z Meksykiem, ani z Arabią Saudyjską. Do wczoraj myśleliśmy, że z Arabią Saudyjską to nie będzie żaden mecz, tylko dopisane trzy punkty. Wczoraj przekonaliśmy się, że to nie będzie spacer - dodał.
Boniek był wyraźnie niezadowolony z niewykorzystania potencjału ofensywnego drużyny Czesława Michniewicza. - Według mnie, jako kibica, który patrzy z daleka, wydaje mi się, że naszą największą siłą jest gra ofensywna. Lewandowski, Piątek, Świderski, Zieliński. Trzeba dać im możliwość i wykorzystać to, co jest naszą największą siłą, czyli umiejętność strzelania bramek - uznał. Zdaniem Bońka, nikt z polskiej reprezentacji się nie wyróżniał na tle Meksyku, spisującego się poniżej oczekiwań.
- Jeśli miałbym wyróżnić jakiegoś Polaka, to byłoby to trudne. Pięknie nie grał nikt. Bardzo skutecznie i mądrze grał Bereszyński. Krychowiak na pewno spełnił swoją rolę, nie była to gra piękna, ale walka. Krychowiak słynie z tego, że potrafi walczyć. Brakowało nam wczoraj jakości i radości z gry - ocenił. - Chcielibyśmy mieć więcej przyjemności z tego wygrywania, też my, kibice - wskazał Boniek.
Przeczytaj: Lewy pudłuje. Karny będzie mu się śnił po nocach
Afera korupcyjna w PZPN
Były prezes PZPN skomentował też aferę korupcyjną w związku. CBA w poniedziałek zatrzymało m.in. wiceprezesa Cracovii Jakuba T. i byłego sekretarza PZPN, a obecnie prezesa zarządu Kanału Sportowego, Macieja S. - Trzeba podziękować prokuraturze, że tak się o Związek martwi. Pierwsze słyszę, że jest jakaś afera korupcyjna w Polskim Związku Piłki Nożnej. Absolutnie nie wierzę w jakąkolwiek działalność korupcyjną - skwitował Boniek.
"W marcu 2021 r. w tej sprawie przeprowadzono przeszukania w siedzibie PZPN oraz w m.in. w domu zatrzymanego dziś Jakuba T. A jeszcze wcześniej, we wrześniu 2020 r. w siedzibie PZPN oraz w siedzibach 16 związków wojewódzkich CBA zabezpieczyło m.in. serwery, na których znajdowała się dokumentacja finansowa piłkarskiego związku" - informowało radio RMF FM.
Sprawa dotyczy tzw. zachodniopomorskiej afery melioracyjnej - śledztwo zaczęło się od podejrzenia ustawienia ponad 100 przetargów dla Zarządu Melioracji Urządzeń Wodnych w Szczecinie za kwotę ok. 600 mln zł. "W trakcie postępowania śledczy znaleźli wątki łączące tę aferę z jednym z działaczy piłkarskich. Tym tropem doszli do nieprawidłowości przy zawieraniu umów sponsorskich przez PZPN. Jak informowała w 2021 r. Interia, przy podpisywaniu umowy w 2014 r. z producentem wody mineralnej mogło dojść do przekazania nieuzasadnionej prowizji działaczom piłkarskim" - podało RMF FM.
Zobacz: Członek zarządu PZPN i prezes Kanału Sportowego zatrzymani przez CBA
GW
Inne tematy w dziale Sport