Lokalne interesy, interesiki przełożyły się na to, co się stało. Jest to sytuacja dla nas trudna, ale cóż, musimy funkcjonować dalej, będziemy musieli z tego wyciągnąć daleko idące wnioski - tak sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski komentował sytuację w sejmiku śląskim.
W sejmiku śląskim powstał klub "Tak! Dla Polski"
Prawo i Sprawiedliwość straciło w poniedziałek większość w Sejmiku woj. Śląskiego. Po utworzeniu przez marszałka regionu Jakuba Chełstowskiego i trojga dotychczasowych radnych PiS klubu "Tak! Dla Polski" głosowali oni z dotychczasową opozycją, m.in. wybierając nowy zarząd województwa.
Nowy zarząd utworzyli dotychczasowy marszałek Jakub Chełstowski, nowi wicemarszałkowie: Anna Jedynak i Łukasz Czopik oraz nowy członek zarządu Krzysztof Klimosz. W nowym klubie Ruchu Samorządowego „Tak! Dla Polski”, prócz marszałka Chełstowskiego, są wybrani z listy PiS radni Rafał Kandziora, Maria Materla i Alina Nowak.
Klub „Tak! Dla Polski” głosował w poniedziałek w 45-osobowym Sejmiku woj. Śląskiego razem z dotychczasową opozycją KO, PSL, SLD, wspólnie oddając w głosowaniach 25 głosów. Oznacza to, że Prawo i Sprawiedliwość dysponuje tam obecnie 19 głosami.
PiS będzie musiało wyciągnąć wnioski
Sobolewski w Programie Pierwszym Polskiego Radia został zapytany jak to się stało, że PiS straciło większość w sejmiku śląskim. - Lokalne interesy, interesiki przełożyły się na to, co się stało. Jest to sytuacja dla nas trudna, ale cóż, musimy funkcjonować dalej. Będziemy musieli z tego wyciągnąć wnioski daleko idące - zapowiedział.
Dopytywany, czy oznacza to, że ludzie PiS zostali kupieni posadami odparł: - Niektórzy uwierzyli, że zostaną prezydentem Tych, dostaną jedynkę do europarlamentu.
Polityk pytany jakie będą te daleko idące konsekwencje i wnioski, powiedział, że niedługo odbędzie się spotkanie kierownictwa PiS i tam będą podejmowane decyzje, ale też "będziemy dyskutować co się stało".
- Gdyby pan Chełstowski miał chociaż odrobinę odwagi cywilnej, to powiedziałby wprost o co chodzi, a nie zasłaniał się UE albo klątwą faraona; ale to już on będzie wiedział o co chodzi z klątwą faraona - mówił Sobolewski.
- Przed nami wyciąganie wniosków z tego co się stało. Zazwyczaj najsłabszym elementem w całej układance jest element ludzi i w tym przypadku tak się stało - dodał.
Sobolewski był też pytany czy opozycja nie "podkupi" polityków PiS w Sejmie. - W tej chwili nie mamy takich obaw i sądzimy, że ta koalicja, która w tej chwili jest u władzy, Zjednoczona Prawica, na pewno tę kadencję dokończy i mamy nadzieję, że rozpocznie nową kadencję też jako koalicja rządząca - powiedział.
W Sejmiku woj. Śląskiego powstała nowa koalicja
W poniedziałek od początku sesji w Sali Sejmu Śląskiego byli posłowie Koalicji Obywatelskiej: Borys Budka, Monika Rosa i Wojciech Saługa; potem także m.in. Wojciech Król i Krzysztof Gadowski. Nie było natomiast parlamentarzystów PiS.
Sam Chełstowski na swoim briefingu mówił, że ostatecznymi powodami jego przystąpienia do Ruchu Samorządowego „Tak! Dla Polski!” był „brak odpowiedzi liderów politycznych na problemy w zarządzie województwa, brak wsparcia w pewnych zakresach”. Marszałek sygnalizował, że mimo dobrej współpracy z premierem i częścią członków rządu, są „pewne sprawy fundamentalne”, w których się z nimi różni.
Szef klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej Borys Budka na briefingu nowej sejmikowej większości poinformował, że tego dnia w Sejmiku woj. Śląskiego powstała nowa koalicja, a za najważniejsze uznał „przesłanie, że oszukany werdykt wyborców, który był zupełnie inny, a który na skutek zdrady pana Kałuży został wywrócony, odchodzi w niebyt".
Budka uznał, że prof. Marek Gzik, jako nowy przewodniczący sejmiku, gwarantuje jego merytoryczną pracę, a także, że sprawy śląskie będą załatwiane na Śląsku. "Można powiedzieć, po czterech latach karma wróciła" – ocenił. - Wicemarszałkiem Wojciech Kałuża przestaje być, ale myślę, że tym symbolem zdrady pozostanie na zawsze – dodał Borys Budka.
"Dzisiaj Śląsk, jutro cała Polska" – zawołał przewodniczący śląskiej Platformy Wojciech Saługa. Nawiązując do poniedziałkowych zmian w sejmiku ocenił, że oznaczają one „początek współpracy w nowym układzie”. - Przystąpimy zaraz do pracy nad budżetem woj. śląskiego i bierzemy odpowiedzialność za to, co dzieje się w woj. śląskim – zadeklarował Saługa.
Przewodniczący Gzik, dziękując radnym za okazane zaufanie, ocenił, że poniedziałkowe zmiany oznaczają "zamianę dyktatu z Warszawy na dialog, na rozmowę". Za jedno z głównych wyzwań uznał nową perspektywę unijną, mającą oznaczać 20 mld zł dla woj. śląskiego. Nowy wiceprzewodniczący sejmiku Stanisław Gmitruk z PSL zadeklarował wsparcie – wraz z radnymi SLD – KO.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka