Media na całym świecie pokazują filmik udostępniony przez PZPN na Twitterze, przedstawiający lot reprezentacji Polski na mundial do Kataru w eskorcie myśliwców F-16. W sieci pojawiły się komentarze, czy wojskowe samoloty nie mają ważniejszych zadań niż latanie za polskimi piłkarzami. Minister Mariusz Błaszczak postanowił wyjaśnić sytuację.
Eskorta F-16 reprezentacji Polski do Kataru
"Do południowej granicy Polski eskortowały nas samoloty F16! Dziękujemy i pozdrawiamy panów pilotów!" - przekazano na Twitterze portalu PZPN "Łączy nas piłka". Do podziękowań dołączono zdjęcia z powietrza eskortujących maszyn. Jeden z myśliwców miał na szybie nawet kartkę z napisem "Łączy nas piłka".
O tym, że biało-czerwoni byli eskortowani przez samoloty F-16 poinformował też szef Ministerstwa Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak.
W sieci ten gest zaczęto szeroko komentować, a nietypowy przelot podbija media na całym świecie.
Internauci krytykują, Błaszczak się tłumaczy
W Polsce obok głosów zachwytu nie brakło uwag kwestionujących celowość całej akcji. Przede wszystkim, że wojskowe samoloty powinny mieć inne zadania. Nie zabrakło też opinii, że to "wyrzucanie pieniędzy".
"Czy polskie F-16 naprawdę nie mają dziś ważniejszych zajęć niż eskortowanie piłkarzy do granicy?" — zapytał na Twitterze dziennikarz TVN24 Konrad Piasecki.
"Rzecznik rządu mówi, że Polska jest bezpieczna. W tym samym czasie minister wysyła F-16, żeby eskortować piłkarzy. Czyli albo nie jest bezpiecznie, albo Mariusz Błaszczak robi płytki PR na tragedii w Przewodowie. Tak czy inaczej ten rząd nie radzi sobie z zaistniałą sytuacją"— napisał poseł Lewicy Maciej Gdula.
"Panie ministrze Błaszczak, czy ta eskorta to wymóg bezpieczeństwa!? Czyżby w Polsce piłkarzom coś groziło?! Czy to zabieg piarowski dla poprawy wizerunku ministra? Ile nas kosztowała ta eskorta? Z jakiego budżetu?" — napisała z kolei posłanka Wanda Nowicka.
Część internautów przypomniała, że F-16 i tak wykonują codziennie loty szkoleniowe. "Przechwytywanie i eskortowanie wskazanych celów powietrznych jest jednym z ćwiczeń. Przy okazji zrobili reklamę sobie i reprezentacji” – napisał jeden z użytkowników Twittera.
Potwierdził to też w porannej rozmowie polskiego radia szef MON Mariusz Błaszczak. - Najważniejszym zadaniem naszych pilotów z F-16 są ćwiczenia, jest szkolenie, i wczoraj takie szkolenie miało miejsce, takie ćwiczenia miały miejsce. A że połączone zostały z eskortą samolotu, na którego pokładzie lecieli nasi piłkarze na mistrzostwach świata, to właśnie tyle, tylko tyle - odpowiedział.
Wicepremier dodał, że jego zdaniem "to jest taki dobry sygnał okazujący wsparcie dla naszych piłkarzy". - Mamy nadzieję, że nasi reprezentanci jednak osiągną wiele. Jest to bardzo dobra drużyna, świetni zawodnicy, więc okazujemy im wsparcie - dodał.
Samolotem w eskorcie F-16 leciał też Jerzy Owsiak
Przy okazji internauci przypomnieli inny lot w eskorcie myśliwców F-16. W 2012 roku, czyli za rządów PO-PSL, samolotem LOT-u leciał Jerzy Owsiak. Wówczas obok OrkiestroLOT-u również pojawiły się dwa myśliwce. Leciały po obu stronach maszyny pasażerskiej, a potem obydwa pojawiły się przy lewym skrzydle. Pilot jednego z nich trzymał przy szybie kartkę z napisem „WOŚP”, a w drugim, który był wariantem dwuosobowym, pasażer przez cały czas kręcił film.
Piłkarska reprezentacja Polski dotarła do Kataru tuż przed godz. 20 czasu polskiego w czwartek. W mistrzostwach świata, które rozpoczną się 20 listopada, a zakończą 18 grudnia, podopieczni Czesława Michniewicza zagrają w grupie C kolejno: 22 listopada z Meksykiem, cztery dni później z Arabią Saudyjską i 30 listopada z Argentyną.
ja
Czytaj też:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo