Unia Europejska może zażądać całkowitego odwrócenia reform Ziobry, na co minister sprawiedliwości nie będzie chciał się zgodzić. Pieniądze z KPO są Polsce tak bardzo potrzebne, że jeśli Komisja Europejska postawi warunek – albo Ziobro, albo środki z KPO, PiS nie będzie miał wątpliwości, na co się zdecydować – mówi Salonowi 24 dr Andrzej Anusz, politolog, Instytut Piłsudskiego.
Ktoś kiedyś powiedział, że tragiczne zdarzenia ogólnonarodowe pokazują, czy kraj ma klasę polityczną, czy tylko zwalczające się partyjniackie grupki. Jak więc ocenia Pan zachowanie rządu i opozycji po tragedii w Przewodowie?
Dr Andrzej Anusz: Myślę, że w przypadku głównych sił politycznych należy to zachowanie ocenić pozytywnie. W przypadku premiera i rządu na uznanie zasługuje spokojne, bez histerii podejście do tematu, nie wywoływanie paniki. Także podkreślenie cały czas ścisłej współpracy z Amerykanami. Próba wyjaśnienie tego, co się dzieje. Prezydent rozmawiał z Joe Bidenem. Wszystkie te działania były naprawdę takie, jakie być powinny. W przypadku opozycji, mówię tu o opozycji głównego nurtu, także to zachowanie było w większości w porządku.
Bardzo dobrze i przytomnie zachował się tu Donald Tusk, który doskonale zorientował się w powadze sytuacji, tym, że sytuacja jest wyjątkowa. I w zasadzie swoją reakcją wpisał się w słowa premiera o Partii Polskiej Racji Stanu. Racji stanu rozumianej jako zawieszenie nawet ostrego konfliktu na czas trudny, albo w jakiejś konkretnej sprawie, w tym wypadku sprawie Ukrainy i zagrożenia ze strony Rosji.
Przeczytaj też:
"Wybuchy w Przewodowie to test dla Polski i NATO" [WYWIAD]
W latach 90. tą racją stanu było wejście do NATO i Unii Europejskiej. Jednak na forach internetowych nie brak komentarzy mówiących, że w żadnej sprawie nie można rozmawiać z PiS. Z drugiej strony Konfederacja próbuje ugrać punkty na atakowaniu Ukrainy. Czy czasem nie jest tak, że eksperci pochwalą polityków, a oni tymczasem przez swoje nawet słuszne działania stracą poparcie u zwykłych ludzi?
Absolutnie tak nie jest. Sprawa jest jasna – pierwszy raz od 24 lutego bezpośrednio na teren Polski spadła rakieta. Czy rosyjska, czy ukraińska, dla nikogo nie ulega wątpliwości, że odpowiedzialność za sam atak spoczywa na Rosji. W obliczu zagrożenia słowa premiera o polskiej racji stanu były jak najbardziej na miejscu, a działanie Donalda Tuska było przytomne i można powiedzieć, że były premier uratował opozycję przed wizerunkowymi stratami, jakie byłyby efektem wejścia w awanturę z rządem w tej sprawie.
Natomiast jeśli już patrzeć czysto od strony wizerunkowej, partia rządząca nieznacznie zyskała, główna partia opozycyjna nie straciła. Coś próbuje uzyskać Konfederacja, starając się ugrać parę punktów wśród wyborców antyukraińskich. Ale nie oszukujmy się – Konfederacja gra w innej lidze niż PiS i PO.
Rząd ma jeszcze jeden test – zdobycie pieniędzy z KPO. W koalicji rządzącej wciąż tli się spór między Solidarną Polską a PiS. Wprawdzie ostatnio doszło do zawieszenia broni, o czym pisał zresztą Salon 24, ale wciąż sytuacja jest napięta. Czy rząd porozumie się z Brukselą i, czy koalicja Zjednoczonej Prawicy się utrzyma?
Tu sprawa jest wciąż otwarta. Zawieszenie broni między Solidarną Polską a PiS-em nie musi być trwałe. Z jednej strony Tusk proponuje PiS-owi wspólne odwołanie Zbigniewa Ziobry. Oczywiście dla PiS głosowanie za wotum nieufności dla swojego ministra byłoby niezręczne. Ale wcale nie wykluczam, że na przykład PiS zdecyduje się na zdymisjonowanie ministra nie popierając wniosku o wotum nieufności.
Kluczowe będą negocjacje z Brukselą. Unia może zażądać całkowitego odwrócenia reform Ziobry, na co minister sprawiedliwości nie będzie chciał się zgodzić. Pieniądze te są Polsce tak bardzo potrzebne, że jeśli Komisja Europejska postawi warunek – albo Ziobro, albo środki z KPO, PiS nie będzie miał wątpliwości, kogo wybrać.
Rozmawiał Przemysław Harczuk
Przeczytaj też:
Nagranie z Przewodowa. Zniszczenia i ogromny krater
Polska szykuje odpowiedź na wybuchy. "Oficjalny komunikat ws. przyczyn będzie dziś"
Inne tematy w dziale Polityka