W sieci aż roi się od spekulacji, skąd wystrzelono rakietę, która trafiła na terytorium Polski w powiecie hrubieszowskim i zabiła dwie osoby. Według agencji AP, powołującej się na źródła w amerykańskiej administracji, był to pocisk produkcji rosyjskiej, ale ukraiński, który miał zastrzelić rakiety wystrzelone przez Rosjan.
Dowództwo Generalne reaguje na dywagacje o obronie przeciwrakietowej
Komunikaty polskich władz
W nocy z wtorku na środę głos zabrali premier Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda, którzy apelowali o spokój. Politycy mówili, że trwa szczegółowe śledztwo, a USA wyśle również swoich ekspertów, by dokładnie zbadać pocisk w Przewodowie.
- Pracują służby i tu jest prośba, aby z wszelkimi ocenami, wnioskami wstrzymać się do momentu, kiedy służby zakończą swoją pracę i będzie komunikat w tej sprawie - przypomniał Krzysztof Sobolewski, poseł PiS, pytany o okoliczności tragedii w Radiu Plus.
Premier Morawiecki rozmawiał z szefem rządu Ukrainy. Temat musiał być jeden
"Będzie można mówić oficjalnie o przyczynach"
Oficjalny komunikat Polski na temat przyczyn wybuchów w Przewodowie ma się pojawić dzisiaj. - Do czasu zakończenia, mam nadzieję, że to nastąpi jeszcze dzisiaj, w ciągu kilku godzin i wtedy oficjalny komunikat przetnie wszelkie spekulacje, wszelkie dywagacje i też będzie można wtedy mówić już oficjalnie o przyczynach tej tragedii i odpowiedzi Polski na tę sytuację - stwierdził Sobolewski.
- Trwają konsultację teraz w ramach NATO i w tej sytuacji bardzo ważne jest zakończenie tego dochodzenia i oficjalny komunikat, który będzie skutkował dalszymi działaniami - zaznaczył.
GW
Komentarze
Pokaż komentarze (17)