Koalicja Obywatelska i Lewica domagają się odwołania ministra Zbigniewa Ziobry z funkcji. Zarzucają mu blokowanie unijnych środków i podporządkowanie sądownictwa. Borys Budka wraz z Krzysztofem Gawkowskim zaapelowali do Jarosława Kaczyńskiego i PiS, by poparli wniosek opozycji i pozbyli się problemu. - Możecie nie przychodzić na posiedzenie, my zbierzemy większość - zaproponował wspomniany polityk Lewicy.
- To jest powiedzenie sprawdzam dla tych wszystkich, którzy mówią dziś, jak bardzo potrzebne są pieniądze z funduszy europejskich - stwierdził Borys Budka, przedstawiając projekt wotum nieufności dla Zbigniewa Ziobry. - Pomagamy prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu dokonać to, co jest dziś niezbędne dla polskiej racji stanu, czyli pozbycie się z rządu największego szkodnika, jakim jest Zbigniew Ziobro - tłumaczył poseł KO.
Zobacz: Skandal wokół meczu z Chile. Nie wszyscy chętni wejdą na stadion, ceny za bilety powalają
Wniosek KO i Lewicy
- Nie musicie przychodzić na posiedzenie. Nie musicie głosować, wystarczy, że nie przyjdziecie, a my znajdziemy większość do odwołania Ziobry - stwierdził Krzysztof Gawkowski. Pomysł KO i Lewicy poprze Polska 2050. - W mojej ocenie ten wniosek ma umiarkowane szanse powodzenia, ale oczywiście jeśli zostanie położony na stole, będziemy głosowali za odwołaniem Zbigniewa Ziobry - potwierdził Szymon Hołownia.
- My podchodzimy z dystansem do tego typu teatralnych, a nie ściśle politycznych gestów, bo politycznym gestem byłoby wysunięcie wniosku o konstruktywne wotum nieufności wobec premiera i Mateusza Morawieckiego i zmiana tego rządu - dodał lider Polski 2050. Podobne wnioski płyną z wypowiedzi przedstawicieli PSL.
Ukraina pod zmasowanym atakiem rakietowym
Polska 2050 i PSL poprą wniosek o odwołanie Ziobry
- Uważamy, że jeżeli po stronie opozycji mamy tyle, żeby odwoływać pojedynczych ministrów, to powinniśmy odwołać premiera i cały rząd. Oczywiście zagłosujemy za odwołaniem pana ministra Ziobry - podkreślił poseł Krzysztof Paszyk.
Sejm wyraża wotum nieufności ministrom przy większości ustawowej posłów (231), na wniosek zgłoszony przez co najmniej 69 posłów. Wcześniej do tego kroku namawiał Donald Tusk. - Odwołajmy go wspólnie. No bo co jest ważniejsze? Te ponad 300 mld zł dla Polski, czy stołek dla ministra Ziobro? Nie ma żadnego problemu. Złożymy wniosek o wotum nieufności dla ministra Ziobry przed najbliższym posiedzeniem Sejmu i pomożemy wam odwołać tego człowieka, też w waszym interesie, bo jeśli Polska dostanie te nam należne pieniądze, to wszystkim będzie lepiej, także sympatykom partii rządzącej - zaznaczał lider PO.
Jak informowaliśmy w Salonie24, Zbigniew Ziobro był dogadany z Jarosławem Kaczyńskim w kwestii wspólnego startu w przyszłorocznych wyborach, dlatego wątpliwe jest, by PiS poparło wniosek opozycji.
"Do rozmów, po których ustalono wspólny start wyborczy Prawa i Sprawiedliwości z Solidarną Polską, doszło ponad miesiąc temu. Ze względu na konflikt Ziobry z premierem Mateuszem Morawieckim, nie było to takie oczywiste. Do wyborów został rok, podczas którego może wiele się wydarzyć, ale wygląda na to, że prezes Kaczyński woli nie ryzykować. Osobny start mógłby bowiem sprawić, że ziobryści urwą PiS 1-3 proc., których potem może zabraknąć do rządzenia" - pisaliśmy kilka dni temu o kulisach rozmów PiS z Solidarną Polską.
Zobacz: Ziobro dogadał się z Kaczyńskim. I zaczął ścigać się na populizm z PiS
GW
Inne tematy w dziale Polityka