Policja zatrzymała sprawcę strzelaniny na kampusie Uniwersytetu Wirginii w USA. Zginęły trzy osoby, a dwie zostały ranne.
Strzelanina w USA. Szaleniec zabił trzy osoby
W strzelaninie na kampusie Uniwersytetu Wirginii w USA zginęły trzy osoby, a dwie zostały ranne - podała w poniedziałek na Twitterze policja. Sprawcą strzelaniny miał być Christopher Darnell Jones , "uzbrojony i niebezpieczny". Policja ogłosiła już pojmanie sprawcy.
Marcin Wrona: Moja córka jest zabarykadowana w akademiku
"Wszystko zaczęło się blisko 12 godzin temu. 3 studentów zabitych, 2 rannych. Po raz pierwszy masowe strzelaniny dotknęły nas osobiście. W jednym z akademików zabarykadowana jest moja córka. Sprawca nadal na wolności" - napisał na Twitterze polski dziennikarz i korespondent, Marcin Wrona.
Niedawno Wrona dodał wpis, w którym powiadomił, że policja ujęła już sprawcę.
W mailu wysłanym przez władze Uniwersytetu Wirginii zalecono wszystkim studentom znalezienie schronienia, ponieważ sytuacja pozostaje niebezpieczna.
Strzelanina, do której doszło w niedzielę późnym wieczorem czasu lokalnego (nad ranem czasu polskiego), to najnowsza odsłona fali przemocy z użyciem broni palnej na kampusach szkół wyższych w ostatnich latach - skomentowała agencja Reutera. Rozlew krwi wywołał debatę dotyczącą większych ograniczeń w dostępie do broni w Stanach Zjednoczonych - dodała agencja.
SW
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka