Cristiano Ronaldo nie oszczędzał w słowach podczas rozmowy z Piersem Morganem. Portugalczyk ostro skrytykował swój obecny klub Manchester United oraz trenera klubu Erika ten Haga. – Nie mam do niego szacunku, ponieważ on nie szanuje mnie – powiedział Ronaldo o trenerze "Czerwonych Diabłów".
Jakiś czas temu na Instagramie Cristiano Ronaldo pojawił się tajemniczy wpis, w którym Portugalczyk zapowiedział, że ujawni "całą prawdę"
"Poznacie całą prawdę za kilka tygodni, gdy udzielę wywiadu. Media opowiadają kłamstwa. Prowadzę notatnik, w którym zapisałem, że na 100 newsów z kilku ostatnich miesięcy tylko 5 było prawdziwych. Sami sobie wyobraźcie, jak to jest. Trzymajcie się tej wskazówki" – pisał wówczas Ronaldo.
Ronaldo o ten Hagu: nie mam do niego szacunku
Na wspomniany wywiad musiliśmy trochę poczekać. Pojawił się on jednak w niedzielę wieczorem, a z 37-latkiem porozmawiał znany brytyjski dziennikarz Piers Morgan.
Jednym z tematów poruszonych w rozmowie był trener "Czerwonych Diabłów", z którym jak wiadomo, nie od dziś Ronaldo ma duży konflikt. Jakiś czas temu holenderski trener nie powołał Portugalczyka do kadry meczowej na spotkanie z Chelsea po tym jak 37-latek odmówił wejścia na murawę z ławki w meczu z Tottenhamem Hotspur.
– Nie mam do niego szacunku, ponieważ on nie okazywał go mnie. To prosta sytuacja. Jeśli ktoś mnie nie szanuje, to ja odpłacam się mu tym samym i tak jest w tym przypadku – powiedział Cristiano Ronaldo o Eriku ten Hagu.
Oberwało się również wcześniejszemu trenerowi "Czerwonych Diabłów" Ralfowi Rangnickowi. – Jednego nie rozumiem: on nie był nawet trenerem, to jakim cudem miał niby odpowiadać za wyniki Manchesteru United? Prawdę mówiąc, to nigdy wcześniej o nim nie słyszałem – zakpił.
Ronaldo nie czuł wsparcia ze strony Manchesteru United
W kwietniu portugalski napastnik wraz ze swoją małżonką poinformowali, że ich synek nie przeżył po porodzie. Ta informacja wstrząsnęła światem futbolu. Portugalczyk był zdruzgotany, poprosił wówczas w oświadczeniu o uszanowanie żałoby.
Jak mówi w rozmowie z Morganem, "paliwo do dalszej gry dało mu wówczas wsparcie, jakie otrzymał od kibiców Liverpoolu na Anfield", gdy fani oklaskiwali Portugalczyka w 7. minucie meczu. – Nigdy się tego nie spodziewałem – dodaje.
Ronaldo tłumaczy również, że takiego samego wsparcia nie odczuł jednak ze strony Manchesteru United, a wręcz przeciwnie, oskarżył on klub o brak empatii. – W czerwcu, gdy moja córeczka była hospitalizowana, nie mogłem przyjechać na pre-sezon. Włodarze United zaczęli we mnie wątpić, co mnie zabolało – wspominał CR7.
Alex Ferguson namówił Ronaldo na powrót
Krytyka na Ronaldo w ostatnim czasie spływała również ze strony Wayne'a Rooneya.
– Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, o co mu chodzi. Być może jest mu źle z tym, że on zakończył karierę, a ja dalej gram na najwyższym poziomie. Nie powiem, że wyglądam teraz lepiej od niego, chociaż to prawda – żartuje Ronaldo.
Jak wspomina w rozmowie Portugalczyk, do gry dla "Czerwonych Diabłów" namówił go Alex Ferguson.
– Kiedy przenosiłem się do Manchesteru United, to poszedłem za głosem serca. Sir Alex powiedział mi wtedy, że nie mogę trafić do City i ja odpowiedziałem mu, że tego nie zrobię – wspominał Ronaldo.
– On wie najlepiej, że klub nie jest na ścieżce, na którą zasługuje. Wszyscy wiedzą. Ludzie, którzy tego nie widzą, są ślepi. Myślę, że kibice powinni znać prawdę. Chcę jak najlepiej dla klubu. Są pewne rzeczy, które nie pozwalają nam wskoczyć na poziom City, Liverpoolu, a teraz nawet Arsenalu. Ten klub powinien być na samym szczycie. Niestety, teraz tak nie jest. Trzeba zmienić wiele, wiele rzeczy – dodał.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Sport