Nie raz denerwowaliśmy się, kiedy kelner w restauracji mówił, że na danie będziemy musieli poczekać około godziny. Co jednak mają powiedzieć klienci, którzy zamówili pudełko mrożonych krokietów z wołowiną Kobe. Aby móc zajadać się tym ekskluzywnym smakołykiem, będą musieli poczekać aż 30 lat.
Krowy Wagyu są iście królewsko traktowane
Wołowina Kobe to aktualnie najbardziej pożądany gatunek mięsa przez smakoszy, a jednocześnie najdroższy. Dzieje się tak, ponieważ hodowcy krów Wagyu, od których pochodzi mięso muszą spełniać rygorystyczne standardy oraz wykazywać idealne warunki opieki nad krowami – a te w przypadku krów Wagyu są iście królewskie.
Krowy mają bardzo mało przestrzeni do ruchu, dlatego też są bardziej otłuszczone niż inne gatunki. Hodowcy, aby zapewnić odpowiedni przyrost tłuszczu zwierzętom poją je piwem, które wzmacnia ich apetyt, a dodatkowo równomiernie rozprowadza tłuszcz w tkankach mięśniowych.
Dodatkowo, rolnicy własnoręcznie masują bydło przy użyciu sake, dzięki czemu mięso ma wyjątkową, marmurkową teksturę, a tłuszcz jest kremowy. Co ciekawe, aby zapewnić krowom pełne poczucie spokoju i harmonii, hodowcy puszczają im muzykę klasyczną.
30 lat czekania na zamówione danie
Na wykorzystanie ekskluzywnej wołowiny w swojej firmie wpadł Shigeru Nitta, który stworzył mrożone krokiety z Kobe. W japońskim sklepie Asahiya znajdują się cztery rodzaje krokietów, a na najpopularniejsze "Extreme Croquettes” klienci muszą czekać po zamówieniu "jedyne" 30 lat.
Nieco lepiej jest z "Premier Kobe", w wypadku których czas oczekiwania wynosi 4 lata.
– Zaczęliśmy sprzedawać nasze produkty poprzez zakupy online w 1999 roku. W tamtym czasie oferowaliśmy Extreme Croquettes na próbę – mówi CNN właściciel firmy Shigeru Nitta.
Po jakimś czasie zainteresowanie produktem wzrosło i Nitta patrzył, jak list oczekujących się wydłuża. – W 2016 roku wstrzymaliśmy sprzedaż internetową, bo czas oczekiwania wynosił 14 lat. Nie chcieliśmy przyjmować więcej zamówień, ale potem otrzymaliśmy wiele telefonów z prośbą o dalszą sprzedaż krokietów – powiedział, zaznaczając przy tym, że zwiększona została produkcja z 200 krokietów miesięcznie do 200 dziennie.
Finalnie sprzedaż online krokietów została wznowiona, a za jednego krokieta klient musi zapłacić 3,7 dolarów (16,9 zł). Cena nie odstrasza chętnych na spróbowanie mrożonek, a świadczyć o tym może czas oczekiwania na zamówienie, który wynosi 30 lat.
Krokiety jako rozsądna strategia marketingowa
Jak tłumaczy Shigeru Nitta, krokiety z wołowiny Kobe tak naprawdę przynoszą straty dla firmy. Spowodowane jest to gwałtownymi wzrostami cen mięsa.
Nitta wykorzystuje krokiety w innym celu, a mianowicie jako pomysł na reklamę. – Około połowa fanów krokietów zamawia mięso z pozostałej części asortymentu. Nigdy więc nie obchodziło mnie, że krokiety były przegraną propozycją – mówi.
Dla właściciela japońskiej firmy jest jeszcze jeden ważny aspekt sprzedaży krokietów. Nitta w rozmowie CNN przypomina historię jednego z klientów, dla którego oczekiwanie na krokiety "były motywacją do poddania się operacji". – Nasz klient wyleczył raka i przeżył. Od tego czasu złożył wiele nowych zamówień.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Rozmaitości