Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski odwiedził w poniedziałek Chersoń. Do wizyty doszło zaledwie w kilka dni po wyzwoleniu miasta.
Wołodymyr Zełenski w Chersoniu
Wszyscy ryzykują, wojskowi ryzykują codziennie, ryzykują dziennikarze – powiedział Zełenski, pytany o to, dlaczego zdecydował się na przyjazd do wyzwolonego Chersonia, pomimo groźby ostrzałów i wciąż niebezpiecznej sytuacji w mieście.
- Uważam, że trzeba tu być, pokazać wsparcie mieszkańcom Chersonia. Podtrzymać ludzi, żeby nie tylko słyszeli, że mówimy, obiecujemy, ale realnie tu powracamy, podnosimy naszą flagę – podkreślił prezydent Ukrainy.
- Także czysto po ludzku, chce się poczuć te emocje, energię. To jest ważne i motywujące – powiedział Zełenski.
Zapytany przez dziennikarza Reutera, gdzie siły ukraińskie mogą posuwać się dalej, powiedział: "Nie Moskwa...Nie jesteśmy zainteresowani terytoriami innego kraju".
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow nie skomentował podróży Zełenskiego do Chersonia, ale przypomniał, że jest to Rosja - podaje RIA Nowosti.
Ponad 400 zbrodni wojennych w regionie
Wczoraj Zełenski mówił, że w obwodzie chersońskim armia Rosji pozostawiła po sobie ślady takich samych okrucieństw, jak w innych regionach, w których była – powiedział w wieczornym wystąpieniu prezydent Ukrainy. W regionie już udokumentowano ponad 400 zbrodni wojennych - dodał.
„Znajdowane są ciała zabitych, i cywilnych, i wojskowych” – powiedział Zełenski w wystąpieniu opublikowanym na Telegramie
Poinformował, że na wyzwolonych terenach „kontynuowane są zatrzymania rosyjskich żołnierzy i najemników, unieszkodliwianie dywersantów”.
Miasto jest zaminowane
W regionie wciąż trwa rozminowywanie i działania stabilizacyjne, przywracanie ukraińskiej administracji i struktur ochrony porządku. Miasto jest zagrożone ostrzałami ze strony rosyjskich wojsk, które wycofały się na lewy brzeg Dniepru.
Chersoń i zachodnia część obwodu chersońskiego, położona na prawym brzegu Dniepru, zostały wyzwolone w piątek 11 listopada. W niedzielę szef władz tego regionu Jarosław Januszewycz wezwał mieszkanców Chersońszczyzny do zachowania ostrożności, ponieważ w wielu miejscach, w tym w centrach miast, znajdują się pozostawione przez wroga ładunki wybuchowe.
Podobny komunikat przekazał w poniedziałek rano ukraiński sztab generalny, który ostrzegł przed zagrożeniem wynikającym z dużej liczby rosyjskich min. Jak dodano, potencjalne niebezpieczeństwo wiąże się też z możliwymi ostrzałami wroga, wymierzonymi w kontrolowane przez Ukraińców tereny w obwodzie chersońskim. Na prawdopodobieństwo takich działań wskazuje zwiększona aktywność przeciwnika dotycząca rozpoznania celów z powietrza.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka