Już ponad 60 miejscowości w obwodzie chersońskim na południu Ukrainy wyzwoliła armia ukraińska spod rosyjskiej okupacji - poinformował w sobotę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Natalia Humeniuk, rzeczniczka Dowództwa Operacyjnego "Południe" powiedziała z kolei, że ukraińska armia powoli zmierza ku "wyzwoleniu całego obwodu mikołajowskiego".
Działania Ukraińców na prawym brzegu Dniepru
Siły ukraińskie kończą wyzwalanie miejscowości na prawym brzegu Dniepru w obwodzie chersońskim i będą konsolidować te zdobycze, podczas gdy wojska rosyjskie będą teraz umacniać stanowiska na lewym brzegu - ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Amerykański think tank na podstawie zdjęć satelitarnych i nagrań oznaczonych lokalizacją ocenia, że Ukraińcy doszli do Chersonia od zachodu (wzdłuż trasy T1501) i północy (trasa M14). Oddziały ukraińskie, które wkraczają do Chersonia przejęły kontrolę nad ważnymi miejscowościami wzdłuż tych tras: Kyseliwką i Czornobajiwką. Ze zdjęć publikowanych w mediach społecznościowych wynika też, że oddziały ukraińskie wyzwoliły miejscowości na południe od drogi T1505, w tym Inhułec i Łymanec (w obwodzie mikołajewskim) i weszły do Berysławia i Tiahynki.
Zełenski: W obwodzie chersońskim wyzwoliliśmy ponad 60 miejscowości
- Według stanu na dzisiejszy wieczór siły obrony ustanowili kontrolę nad ponad 60 miejscowościami obwodu chersońskiego, policja rozpoczęła działania stabilizacyjne. W samym Chersoniu też trwają działania stabilizacyjne - powiedział prezydent Ukrainy w codziennym komunikacie. Poinformował, że na całym wyzwolonym terytorium bardzo dużo pracy mają saperzy.
- Okupanci przed ucieczką zniszczyli całą infrastrukturę krytyczną. (...) Wszystko odbudujemy, ale potrzeba na to czasu - dodał Zełenski.
Natalia Humeniuk, rzeczniczka Dowództwa Operacyjnego "Południe" w jednym z kanałów ukraińskiej telewizji państwowej powiedziała, że ukraińska armia powoli zmierza ku "wyzwoleniu całego obwodu mikołajowskiego". Obecnie jedyną nadal okupowaną przez Rosjan częścią regionu jest Mierzeja Kinburnska, piaszczysty półwysep otoczony wodami Zatoki Dnieprowskiej.
- Wróg tam nadal jest. Obecnie trwają walki. Powiedzieliśmy, że chcemy wyzwolić cały obwód mikołajowski, to to zrobimy - mówiła rzeczniczka.
Po jej oświadczeniu w sieci rozgorzały spekulacje. Wielu komentatorów wskazywało, że ukraińskie wojska mogły dokonać desantu na mierzei. Oficjalnie ukraińskie władze nie podają szczegółów na temat działań swoich wojsk w obwodach chersońskim i mikołajowskim na południu kraju.
Ewakuacja Rosjan w rejonie kachowskim
Niezależny rosyjski portal Meduza przekazał, że w anektowanym rejonie kachowskim w obwodzie chersońskim ogłoszono ewakuację prorosyjskiej administracji. "Dzisiaj administracja jest celem numer jeden dla ataków terrorystycznych ukraińskich sił zbrojnych. Dlatego na polecenie rządu obwodu chersońskiego my, jako władza, przenosimy się na bezpieczniejsze terytorium, skąd będziemy sprawować przywództwo w obwodzie" - przekazały prorosyjskie władze na Telegramie. Już wcześniej, od początku listopada, mieli stamtąd być wysiedlani lokalni mieszkańcy.
15-kilometrowa strefa na lewym brzegu Dniepru staje się "terenem możliwych działań wojennych" - zaznaczono także w komunikacie. Dodano, że "obecnie każdego dnia pojawia się tam coraz więcej wojska".
Powołując się na zdjęcia satelitarne ISW ocenia, że Rosjanie przygotowali pierwszą i drugą linię obrony na południe od Dniepru "i w najbliższych dniach będą prawdopodobnie starali się umocnić pozycje na lewym brzegu".
Analitycy zwracają uwagę na zdjęcia satelitarne świadczące o zniszczeniu przez Rosjan przepraw przez Dniepr: mostu Antonowskiego koło Chersonia, mostu na zaporze w Nowej Kachowce i mostu w Darjiwce przez rzekę Ingulec. Działania te były ostatnią próbą zablokowania postępu sił ukraińskich w kierunku centralnych obszarów obwodu chersońskiego.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka