Podczas wczorajszego Marszu Niepodległości w Warszawie doszło do spięcia między dziennikarzem Onetu, a Patrykiem Jakim. Po krótkiej wymianie na temat reformy sądownictwa i KPO oburzony redaktor powiedział: "Dobra, skończmy, pieniędzy nie ma i nie będzie, jak rozumiem?", po czym udał się do kolejnego rozmówcy. Jaki nie dawał za wygraną.
W piątek w Warszawie odbył się Marsz Niepodległości. Tegoroczna manifestacja odbyła się w spokojnej atmosferze. Nie zanotowano żadnych poważniejszych incydentów. Wśród uczestników był m.in. europoseł z Solidarnej Polski, Patryk Jaki, który zgodził się odpowiedzieć na kilka pytań dziennikarza Onetu.
Jaki kontra dziennikarz Onetu
Zdaniem polityka, Marsz Niepodległości to przede wszystkim takie elementy, jak rodzina, biało-czerwona flaga czy duma z polskiej historii. Następnie został zapytany o przekreśloną tęczową flagę i napis "Stop radykalizacji Polski".
– Nie wiem co mają na myśli tamte osoby, które prezentują symbol, który Pan widział, natomiast jeżeli mają na myśli to, żeby nie radykalizować Polski, mówiąc o tym na przykład, że jest 256 płci, jak na przykład ludzie, którzy bardzo często niosą tę flagę, dzieląc Polaków, robiąc wszystkim wodę z mózgu, to ja uważam, że to jest słuszne – odpowiedział Jaki.
Spór o "neoKRS"
Dziennikarz Onetu postanowił jednak zmienić temat i zaczął dopytywać europosła o kwestię sądownictwa.
– No sędziowie, którzy tam zasiadają, nie powinni tam zasiadać, tak? – pytał reporter.
– Gdzie? – zapytał polityk.
– W tej "neoKRS", bo to chyba ciągle działa – odpowiedział dziennikarz.
– Ale czemu Pan mówi o "neoKRS"? Co Panu się nie podoba w KRS? – zaczął dalej dopytywać Patryk Jaki.
– Nie podoba mi się to, że Polska nie otrzymała miliardów euro, które obiecywał premier Morawiecki – odparł dziennikarz Onetu.
– My tych pieniędzy nie mamy dlatego, że duża część elit europejskich uważa, że to co Pan nazwał "neoKRS", co jest ogromnym skandalem, jest wybierane w sposób, który jest upolityczniony. W Polsce do KRS wybiera się członków w taki sam sposób jak w Hiszpanii i jak ja mówię, że przecież taki sam mamy sposób, jak w Hiszpanii, to oni mówią, że jest opinia Komisji Weneckiej, która mówi o tym, że są państwa, które robią to samo, ale są państwa, które mają gorszą tradycję i kulturę – stwierdził Jaki.
– Jeżeli Pan używa słowa "neoKRS" to Pan również uważa, że Polacy nie mogą robić tego, co Hiszpanie i Niemcy, bo mają gorszą tradycję i gorszą kulturę i to jest pogląd rasistowski. Jeżeli nie mamy dziś tych pieniędzy, to nie mamy ich dziś właśnie dlatego, że duże grono osób uważa, że Polacy należą do gorszej tradycji i gorszej kultury. Ja się z tym nie zgadzam – dodał.
Dziennikarz Onetu miał już dość rozmowy z Patrykiem Jakim i rzucił: "Dobra, skończmy, pieniędzy nie ma i nie będzie, jak rozumiem?". Europoseł próbował jeszcze przeprowadzić krótki test, dopytując reportera o zmiany w KRS, jednak to się nie udało, bo na wysłannika Onetu czekał już kolejny rozmówca.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Kultura