Spór o naukę języka między Polską a Niemcami
Od wielu lat spór na linii Polska-Niemcy toczy się o koszty nauczania języka polskiego w Niemczech i niemieckiego w Polsce. Polski rząd na początku lutego opublikował rozporządzenie, zmniejszające liczbę godzin nauczania języka niemieckiego jako języka mniejszości narodowej z trzech tygodniowo do jednej. Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek przekonywał wówczas, "nie może być tak, że w Polsce płacimy 236 milionów złotych na mniejszość niemiecką i język niemiecki, a w Niemczech, gdzie jest 2,2 miliona Polaków, nie ma ani jednego euro".
– Rząd Niemiec nie finansuje żadnej szkoły, żadnej lekcji matematyki, fizyki, biologii czy niemieckiego. Wszystko, co dotyczy lekcji, jest finansowane przez landy. Są to pieniądze niemieckich podatników, które chętnie przeznaczamy rownież na to, by zachować tożsamość Polek i Polaków w Niemczech, także poprzez język – mówił pełnomocnik niemieckiego rządu. Zapewnił też, że wszędzie tam, gdzie Polacy zgłaszają zapotrzebowanie na naukę języka polskiego w Niemczech, landy to umożliwiają.
Przełomowa decyzja niemieckiego rządu?
Wszystko wskazuje, że jest jednak szansa, aby spór polsko-niemiecki został złagodzony. Deutsche Welle, powołując się na źródła w kręgach parlamentarnych w Berlinie, ujawnia, że w przyszłorocznym budżecie federalnym Niemiec po raz pierwszy pojawią się pieniądze na finansowanie nauczania języka polskiego.
W Bundestagu w nocy z czwartku na piątek odbyło się wielogodzinne posiedzenie komisji budżetowej, w czasie którego partie rządzącej koalicji SPD-Zieloni-FDP negocjowały ostateczny kształt przyszłorocznego budżetu Niemiec. Teraz projekt budżetu na przyszłoroczny rok zostanie poddany pod głosowanie w parlamencie pod koniec listopada i dopiero wtedy dowiemy się, jaka suma zostanie ostatecznie przeznaczona na szczeblu federalnym na nauczanie polskiego.
MP
Czytaj dalej:
Komentarze
Pokaż komentarze (15)