W czwartek odbyła się konferencja prasowa prezesa NBP Adama Glapińskiego. Rada Polityki Pieniężnej już drugi miesiąc z rzędu nie podniosła stóp procentowych. Glapiński podkreśla, że obecny poziom stóp procentowych jest odpowiedni i pozwoli obniżyć inflację do celu w 2025 roku. Prezes Narodowego Banku Polskiego przekazał, że jej szczyt nastąpi na początku przyszłego roku, lecz nie powinna ona przekroczyć 20 procent.
Glapiński o stopach procentowych
W środę RPP, wbrew przewidywaniom ekonomistów, postanowiła utrzymać stopy procentowe na obecnym poziomie 6,75 procent.
W czwartek, podczas konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński podkreślił, że przed pauzą stopy procentowe znacznie wzrosły, dużo mocniej niż w innych krajach. Podkreślił przy tym, że wiele państw na całym świecie ma słabą koniunkturę. Wskazał również, że powodem wysokiej inflacji jest skok cen energii.
— To nikogo nie cieszy, ale pokazuje powszechny charakter przyczyn podwyższonej inflacji — powiedział Adam Glapiński. — Banki centralne wszystkich gospodarek nadrabiają zaległości w polityce pieniężnej i podnoszą stopy. Będzie to hamować koniunkturę. Ograniczenie presji inflacyjnej odczujemy także w Polsce — mówił prezes NBP.
Polska gospodarka będzie słabnąć
Glapiński podkreślił, że jego zdaniem dalsze osłabienie polskiej gospodarki jest pewne. Taki stan rzeczy przyczynić ma się do spadku inflacji. Wskazał, że w krótkim czasie będziemy mieli do czynienia z podwyżkami cen, co wynikać będzie m. in. ze zmian w tarczy antyinflacyjnej.
Prezes NBP przekazał, że szczyt drożyzny nastąpi w styczniu lub lutym. Z projekcji Narodowego Banku Polskiego nie wynika jednak, by inflacja przekroczyła wtedy 20 procent. Od marca ma zacząć spadać, by na koniec 2023 roku zejść do około 8 procent.
— Wysokie ceny energii przełożyły się silniej na inflację, niż można było oczekiwać — podkreślił Glapiński. Zapowiedział, że wskaźnik wróci do celu dopiero w 2025 r. Zaznaczył przy tym, że szybki powrót do celu miałby negatywne skutki i doprowadziłļy do gwałtownego zahamowania gospodarki i wzrostu bezrobocia.
— Od drugiego kwartału 2023 r. inflacja zacznie spadać. Będzie to stopniowy proces, ale jest to pożądane. Chcemy, żeby inflacja spadała stopniowo, a nie szokowo — zaznaczył.
"Zachowujemy się konserwatywnie"
Adam Glapiński zapewnia, że RPP jest zdeterminowana do zmniejszenia inflacji oraz wierzy, że uda się tego dokonać ze stopami procentowymi na aktualnym poziomie.
— W świetle dostępnych danych aktualny poziom stóp jest właściwy. Sprowadzi inflację do celu. Nie kończymy cyklu zacieśniania polityki pieniężnej. Jesteśmy w pauzie — powiedział Glapiński, sugerując, że Rada Polityki Pieniężnej bierze pod uwagę wszystkie rozwiązania, jednak na ten moment nie zakłada dalszych podwyżek.
Prezes NBP przekazał, że pierwsze obniżki stóp procentowych byłyby możliwe pod koniec 2023 roku.
— Zachowujemy się konserwatywnie. Nie działamy pochopnie. Podejmujemy decyzje odpowiedzialnie — podkreślił Glapiński.
Prezes NBP o zmianach w polityce fiskalnej
Szef NBP odniósł się również do ostatnich zapowiedzi premiera dotyczących zwrotu w polityce fiskalnej i szukania oszczędności. Jego zdaniem taka polityka będzie neutralna dla inflacji i nie będzie już działać na przyspieszenie wzrostu cen. Nie wpłynie też na wyraźniejsze spowolnienie inflacji.
— Ograniczenie działania tarczy antyinflacyjnej wpłynie na podwyższenie pułapu inflacji. Premier zapowiedział jednak, że rząd będzie się starał zastąpić obniżki podatków innymi metodami. Nie mamy konkretnych danych. Założyliśmy, że częściowo się to uda. Nie jesteśmy jednak hurraoptymistami — zaznaczył prezes NBP. Glapiński podkreślił również, że w najbliższym czasie znanych ma być więcej informacji na temat ograniczeń w tarczy antyinflacyjnej.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka