Robimy wszystko, żeby ceny paliw w Polsce były najniższe w Europie i to się nam udaje. Będziemy działać w tym zakresie, aby stabilizować ceny paliw, by Polacy tankowali przy cenach przyzwoitych - mówił w środę prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.
Prezes PKN Orlen o cenach paliw w Polsce
Według prezesa PKN Orlen, jeżeli chodzi o poziom cen paliw w Polsce w lutym i w marcu przyszłego roku, obecnie „nikt do końca nie jest w stanie tych cen przewidzieć”. – Ale jeśli chodzi o ceny generalnie w listopadzie te ceny będą się stabilizować i te ceny wręcz idą do dołu, nie do góry – dodał Obajtek, który w środę był gościem porannej audycji Radia ZET. Przyznał, że w listopadzie ceny paliw „będą oscylować około granicy” 6,80 do 6,90 zł za litr.
Czytaj dalej:
Masz nieużywane mieszkanie? Zapłacisz nowy podatek
Wybory do Kongresu USA. Kandydaci wspierani przez Trumpa przepadli
– Robimy wszystko, żeby te ceny były najniższe w Europie i to się nam udaje. Oczywiście, również będziemy działać w tym zakresie by stabilizować ceny, by Polacy tankowali przy cenach przyzwoitych – powiedział prezes PKN Orlen.
"Mamy jedne z najniższych cen w Europie"
Obajtek podkreślił, że po to powstał multienergetyczny koncern w wyniku połączeń, np. z Grupą Lotos i po to Grupa Orlen zabezpiecza import do kraju, „by dywersyfikować dostawy, i generalnie również stosować jedne z najmniejszych cen w Europie”. – I tak też się dzieje, mamy jedne z najniższych cen w Europie – oświadczył.
Prezes PKN Orlen pytany, czy może zapewnić, że jeżeli rząd zrezygnuje z tarczy inflacyjnej i nie będzie już obniżonej stawki VAT na paliwo, to ceny paliwa nie wzrosną do poziomu 9, 10 zł za litr, Obajtek odparł: „robimy wszystko, żeby te ceny nie wzrosły do 10 zł”. Zwrócił przy tym uwagę, że słyszał już wcześniej zapowiedzi takich podwyżek, które się nie spełniły. – Uważam, że nie można tu straszyć społeczeństwa. Będziemy robić wszystko, żeby te ceny były zdecydowanie poniżej – oświadczył.
"Jesteśmy koncernem narodowym"
Obajtek podkreślił, iż obecna sytuacja rynkowa jest bardzo niestabilna i niepewna m.in. z powodu wojny na Ukrainie i kryzysu energetycznego na świecie, przy czym jest wiele czynników, których nie sposób aktualnie przewidzieć. – Ale jesteśmy koncernem narodowym. Dla nas ważny jest rynek, dla nas ważna jest gospodarka i będziemy robić wszystko, żeby te ceny w minimalny sposób przenosić na naszych klientów – zadeklarował.
Prezes PKN Orlen wspomniał, że wyniki segmentu detalicznego koncernu świadczą o tym, iż „nie łupi on Polaków” - mimo, iż rosną co roku wolumeny, wyniki są mniejsze. Podał jednocześnie przykład, porównując ceny paliw w Polsce z 2012 r., gdy benzyna kosztowała 5,85 zł za litr, najniższa pensja krajowa wynosiła 1500 zł, a kurs dolara około 3 zł do roku 2022 r. przy cenie benzyny 6,65 zł za litr, kursie dolara około 4,70 zł i najniższej pensji krajowej ponad 3 tys. zł.
– Czyli przeciętnie Polak między rokiem 2012 a 2022 może kupić o 200 litrów więcej paliw. Paliw więc wzrosło, jeżeli chodzi o benzynę, najmniej w ciągu 10 lat – dodał Obajtek.
Prezes PKN Orlen przyznał, iż zdaje sobie sprawę, że ceny paliw w naszym kraju nie są obecnie niskie, ale zapewnił jednocześnie, iż koncern robi wszystko, „by te ceny stabilizować”. Wskazał przy tym na inne kraje Unii Europejskiej, jak np. Francja czy Węgry, gdzie - jak mówił - ceny paliw są zdecydowanie wyższe „i jeszcze występuje brak paliwa”.
KE nie chce zerowego VAT
W poniedziałek podczas konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki powiedział, że tarcza antyinflacyjna pozostaje, a jedynie przyjmie ona nową formę - ze względu na brak zgody na nią ze strony Komisji Europejskiej. "Przeciwnie, ze strony KE nawet mamy groźby, że będą nakładane kary, jeżeli nie wycofamy się z dotychczasowych działań osłonowych, obniżek stawek podatkowych VAT" - powiedział szef rządu. – Chcemy zastąpić je innym mechanizmem obrony przed inflacją, aby rzeczywiście to zamrożenie ceny dla gospodarstw domowych (...) i małych i średnich firm, dla gospodarstw, szpitali, szkół, utrzymać – dodał.
Jak wyjaśnił, będzie to możliwe przez takie ukształtowanie cen przez spółki energetyczne, żeby one były buforem powrotu stawek VAT do poprzedniego poziomu.
KW
Czytaj dalej:
Polski rząd wysłał do Brukseli negocjatora. W środę rozmowy o odblokowaniu naszego KPO
Wydał dwa dolary, dostanie dwa miliardy. Amerykanin miał szczęście
Lewandowski długo nie pograł. Pożegnanie z murawą
Incydent czy manipulacja w czasie wyborów w USA? Trump wściekły
Będziemy płacić za Facebooka i Twittera? „Nie postawiłbym pieniędzy, że to się nie uda”
Inne tematy w dziale Gospodarka