Pan Adam od lat zgłasza służbom w Warszawie kierowców, którzy nieprawidłowo parkują. Fotografuje tych, którzy przed szkołą podstawową na ul. Świętojerskiej zasłaniają przejście dla pieszych. Mężczyzna twierdzi, że z zemsty zatrzymano go „obywatelsko” i wezwano policję, oskarżając przy tym o pedofilię – ujawnia portal brd24.pl.
Fatalna sytuacja przy szkole na Świętojerskiej
Czytelnik portalu brd24.pl, pan Adam (imię zmienione), nie akceptuje nieprawidłowego zachowania kierowców w stolicy. Wykonuje fotografie nieprawidłowo zaparkowanych samochodów i wysyła zgłoszenia do Straży Miejskiej czy policji.
Polecam:
Fatalna sytuacja - jego zdaniem - panuje przy prywatnej szkole podstawowej przy Świętojerskiej w Warszawie. Kierowcy SUV-ów i innych dużych samochodów blokują tam przejście dla pieszych, stają nawet na zebrach. W efekcie działalności pana Adama kierowcy płacą mandaty. Skarżą się, że coraz wyższe.
Zemścili się na sygnaliście
Kierowcy wpadli na pomysł, jak się zemścić na sygnaliście. Niedawno pan Adam znów przyłapał kilka nieprawidłowo zaparkowanych samochodów przy Świętojerskiej. Ale tym razem wydarzenia potoczyły się inaczej – nagle okrążyło go kilku mężczyzn i zaczęło oskarżać, że fotografuje dzieci. Wezwali też policję.
Pan Adam nie stracił zimnej krwi. Nie uciekł, ale zaczął rejestrować „obywatelskie zatrzymanie”. Mężczyźni zaczęli się z nim kłócić, zarzucając mu, że „nie rozumie życia”. Inny mówił, że sygnalisty boją się dzieci. I że wraz kolegami „nie odpuści” sygnaliście. Do dyskusji przyłączyła się też kobieta, matka jednego z uczniów, która uznała, że być może pan Adam pod pretekstem namierzania nieprawidłowo parkujących kierowców fotografuje dzieci.
– Chcieli mnie w ten sposób zastraszyć, ale oczywiście im się nie udało. Dalej będę dokumentował niebezpieczne dla dzieci wykroczenia drogowe – powiedział pan Adam portalowi brd24.pl.
Kierowcy nauczą się parkować?
Wreszcie przyjechał policja. Pan Adam przypomniał funkcjonariuszom, że od kilku lat wysyła im zdjęcia nieprawidłowo parkujących pojazdów sprzed szkoły. Policjanci spisali zeznania i pouczyli mężczyznę, że jeśli poczuł się pomówiony, może złożyć zawiadomienie w prokuraturze.
– Wszystko to odebrałem jako obrzydliwą próbę zastraszanie mnie za to, że przeze mnie źle parkujący rodzice zaczęli dostawać mandaty – skomentował pan Adam. – Niczego się nie obawiam. Straż Miejska i policja mają od lat wiele dowodów, że te zdjęcia ode mnie właśnie z tego miejsca do nich też trafiały – dodał.
Zdaniem sygnalisty od jakiegoś czasu kierowcy rzadziej nieprawidłowo parkują przy szkole na Świętojerskiej.
KW
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka