Czy wy działacie jak partyzanci, ukrywający listy w dziupli drzewa? Co to za praca? - pytał zdenerwowany minister obrony Siergiej Szojgu podczas wizyty w jednym z moskiewskich biur poborowych. Rosyjskiego wojskowego oburzyło to, że w placówce nie było komputerów.
Putin wydał 21 września br. dekret o mobilizacji na wojnę z Ukrainą, zgodnie z którym pod broń miało zostać powołanych około 300 tys. rezerwistów. Obecnie władze rosyjskie twierdzą, że mobilizacja już się zakończyła, jednak nie towarzyszy temu oficjalny dekret o jej zakończeniu. Padają też sprzeczne dane o liczbie zmobilizowanych, którzy już trafili na front. Putin powiedział 4 listopada, że jest ich 49 tysięcy. Minister obrony Siergiej Szojgu podał wcześniej liczbę 87 tysięcy.
Szojgu nie dowierzał
Sama mobilizacja nie odbyła się bez problemów. Jednym z powodu mógł być stan wojskowych biur poborowych, o czym bardzo dobrze przekonał się minister obrony Siergiej Szojgu.
Latem 2021 r. rosyjski wojskowy dość niespodziewanie odwiedził jedno z biur werbunkowych w Moskwie. To co zobaczył z pewnością podniosło mu ciśnienie.
— Macie mikrofalówkę, macie lodówkę, ale nie macie komputerów, żeby skontaktować się z innym wojskowym biurem poboru drogą elektroniczną... Czy wy działacie jak partyzanci, ukrywający listy w dziupli drzewa? Co to za praca? – mówił Szojgu do pracowników moskiewskiego biura.
Szojgu w ciągu 10 lat pełnienia funkcji ministra obrony nigdy nie przeprowadził osobiście inspekcji wojskowych biur rekrutacyjnych. Wspomniana więc wizyta, z pewnością była przypadkowa. Została jednak sfilmowana i wiralowo obiegła internet.
Szojgu próbował reagować na to, co zobaczył
Kilka miesięcy po wspomnianej wizycie Siergiej Szojgu zorganizował telekonferencję z gubernatorami. Zasugerował on na niej, że regiony powinny wziąć na siebie finansowanie modernizacji wojskowych biur rekrutacyjnych.
— Główne wysiłki powinny być skoncentrowane na wprowadzeniu nowoczesnych technologii cyfrowych do codziennej działalności wojskowych biur poboru — powiedział 20 sierpnia 2021 r. minister obrony. Okazało się jednak, że przez ten czas nie dokonano żadnych istotnych zmian w systemie rejestracji wojska.
Przyczyny zaniedbań w biurach rekrutacyjnych
Jak mówi dziennikarzom "The Moscow Times" źródło w Dumie Państwowej, z powodu "opieszałości" rosyjskiego systemu biurokratycznego "lokalne władze zlekceważyły nowe wymogi z centrum federalnego" mające na celu poprawę jakości przeprowadzania rejestracji wojskowych.
— Główną przyczyną tych zaniedbań jest tajemnica państwowa i niekompetencja pracowników. Znaczna część dokumentów, na których oni pracują, jest objęta tajemnicą państwową i można je digitalizować tylko na zabezpieczonych komputerach. Tych jednak albo nie ma, albo nikt nie wie, jak z nich korzystać — dodaje źródło.
Dodatkowo według źródła "The Moscow Times" z resortu obrony, wojskowe biura rejestracji i poboru są w większości obsadzane przez osoby w wieku emerytalnym i przedemerytalnym. Oferują też stosunkowo niskie zarobki.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka