Mirosław Skrzypczyński odpowiada Onetowi. Źródło: Facebook/Mirosław Skrzypczyński
Mirosław Skrzypczyński odpowiada Onetowi. Źródło: Facebook/Mirosław Skrzypczyński

Onet kontra prezes polskiego tenisa. Oświadczenia wydały córka i żona Skrzypczyńskiego

Redakcja Redakcja Tenis Obserwuj temat Obserwuj notkę 18
Onet opublikował tekst, w którym zarzuca prezesowi Polskiego Związku Tenisa Mirosławowi Skrzypczyńskiemu znęcanie się nad rodziną i utrzymywanie politycznych koneksji. Bohater artykułu oraz jego rodzina postanowili wydać oświadczenie w tej sprawie. Prezes PZT przekonuje, że stosowane są wobec niego "ubeckie metody inwigilacji”. Oświadczenie wydała też była żona Skrzypczyńskiego, w którym zażądała usunięcia publikacji Onetu.

Onet oskarża Skrzypczyńskiego 

Onet opublikował artykuł autorstwa Janusza Schwertnera oraz Jacka Harłukowicza, dotyczący prezesa Polskiego Związku Tenisowego. Dziennikarze zarzucają wpływowej postaci świata polskiego sportu znęcanie się nad rodziną i molestowanie wielu nastoletnich tenisistek. Jak komentowali, opisują skandal w czasie największych triumfów Igi Świątek dla Polski. 

"Szef Polskiego Związku Tenisowego Mirosław Skrzypczyński przez lata stosował przemoc psychiczną i fizyczną wobec swojej rodziny i wobec zawodniczek, które trenował. Córka: "Bałam się go i boję do tej pory". Była teściowa: "Bił mnie, moją córkę i wnuczkę". Jedna z tenisistek: "pierwszy raz dotknął mnie, gdy miałam 14 lat". W czasie największych triumfów Igi Świątek, Onet odkrywa ciemne karty polskiego tenisa" – piszą dziennikarze Onet.pl.

"Wszystkie osoby, z którymi rozmawialiśmy, związane od lat ze środowiskiem polskiego tenisa i znające Renatę Skrzypczyńską osobiście, potwierdziły, że zgodnie z ich wiedzą kobieta wielokrotnie padała ofiarą przemocy ze strony byłego męża. W środowisku polskiego tenisa to od lat tajemnica poliszynela. Jak wynika z naszych ustaleń, Mirosław Skrzypczyński przemoc stosował nie tylko wobec własnej rodziny. Cierpień z jego strony, już wiele lat temu, doświadczać mieli również trenowani przez niego zawodnicy i zawodniczki" – dodają autorzy. 

Skrzypczyński odpowiada na zarzuty

Prezes Polskiego Związku Tenisa Mirosław Skrzypczyński postanowił odnieść się do sprawy i wydał własne oświadczenie. "Uważna analiza tego artykułu utwierdza mnie tylko i wyłącznie w przeświadczeniu, że "rezultaty" pracy redakcyjnej Schwertnera oraz Harłukowicza, inspirowane są wyrazem brudnej walki politycznej o władzę w Polskim Związku Tenisowym” – pisze Skrzypczyński. 

"Materiały powyższe są próbą zniszczenia mnie i moich najbliższych. Uosabiają stosowanie wobec nas ubeckich metod inwigilacji, włącznie z zakładaniem GPS do śledzenia, fabrykowaniem filmów, które uderzają przede wszystkim w moje dzieci, co jako całość stanowi walkę najobrzydliwszą. Staliśmy się rodzinnie ofiarami walki o władzę - walki, w której próbuje się zniszczyć moje córki, a same artykuły stanowią dowód na to, że te nieuprawnione i niemoralne działania trwają do dnia dzisiejszego" – kontratakuje. 

Córka i była żona również wydają oświadczenie 

Znana w latach 80. tenisistka, była żona prezesa związku, Renata Skrzypczyńska, również wydała oświadczenie w związku ze sprawą. Wezwała w nim Onet do "usunięcia obrzydliwego artykułu, który niszczy naszą rodzinę”. 

Jak wyjaśniła, jeden z dziennikarzy Onetu kontaktował się z nią w celu uzyskaniu informacji, jednak ta odpowiedziała: "Jedyny komentarz, jaki wyraziłam, to wiadomość: Szanowny Panie, to, co pan próbuje zrobić i insynuować, jest na tyle obrzydliwe, że informuję, iż powiadomię o tym mojego byłego męża. Proszę zaprzestać jakichkolwiek kontaktów ze mną". 

Córka prezesa PZT w swoim oświadczeniu także zapewniła, że nigdy nie rozmawiała z dziennikarzami, a także wezwała Onet do usunięcia tekstu. Katarzyna Skrzypczyńska wyznała również, że "nie rozumie ataku” na jej rodzinę i że odnosi wrażenie, iż autorzy "nie zastanowili się, jaką krzywdę wyrządzają nam i naszemu ojcu”. 

Bortniczuk odpowiada Jadczakowi 

Dyskusja w tej sprawie wywiązała się również pomiędzy dziennikarzem WP Szymonem Jadczakiem, a ministrem sportu Kamilem Bortniczukiem. 

"Prezes Polskiego Związku Tenisowego miał wysyłać kolegom nagranie porno ze swoją córką w roli głównej. Posadę prezesa miał dostać dzięki ludziom PiS, w tym przede wszystkim Adamowi Hofmanowi. Gdzie jest Kamil Bortniczuk i Ministerstwo Sportu" – pytał Jadczak. 

"Może jako dziennikarz śledczy Szymon Jadczak dotrze do powszechnie znanych przepisów prawa i napisze artykuł o tym, jakie możliwości działania w odniesieniu do związków sportowych i ich władz ma minister?" – odpowiedział Bortniczuk. 

"Zamiast tego lepiej insynuować, że minister nie reaguje" – skomentował. 

MP

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj18 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (18)

Inne tematy w dziale Sport