Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek odniosła się do poniedziałkowego szybkiego szacunku GUS dotyczącego inflacji. Jej zdaniem w najbliższych miesiącach nadal drożeć będzie żywność oraz inne towary i usługi.
Inflacja w październiku
W poniedziałek Główny Urząd Statystyczny opublikował szybki szacunek dotyczący inflacji w październiku. Według danych wyniosła ona rok do roku 17,9 procent, zaś w ujęciu miesięcznym ceny wzrosły o 1,8 procent.
— Dzisiejsze dane potwierdzają, że o powrocie wskaźnika CPI na niższe poziomy można na razie zapomnieć. W najbliższych miesiącach, nawet jeśli nieco niższe będą ceny surowców energetycznych (choć trzeba być przygotowanym raczej na ich zmienność niż jakiś trend), nadal drożeć będzie żywność, a także inne towary i usługi, z których część dopiero teraz odzwierciedlać będzie to, co wydarzyło się w ostatnich miesiącach (droższe nawozy i uprawa, droższa energia, droższe paliwa itp.)" — stwierdziła cytowana w komunikacie Monika Kurtek.
Kiedy szczyt inflacji?
Ekonomistka Banku Pocztowego zwróciła uwagę, że szczyt inflacji przewiduje się na luty przyszłego roku, zaś od drugiego kwartału 2023 roku powinniśmy obserwować "bardzo delikatne" schodzenie wskaźnika w dół.
— Mimo to, według moich szacunków, po średniorocznym odczycie CPI w tym roku w okolicach 14,5 procent, w przyszłym roku znajdować się on będzie nadal na dwucyfrowym poziomie, wcale nie odbiegającym istotnie w dół od tegorocznego — podkreśliła.
Zdaniem ekspertki dane o inflacji, szczególnie coraz wyższe poziomy inflacji bazowej, przemawiają za kontynuacją podwyżek stóp procentowych. Podczas październikowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, po jej zapoznaniu z najnowszymi prognozami NBP na temat inflacji i PKB może zapaść decyzja o jeszcze jednej podwyżce stóp, ale raczej w ograniczonej skali, tj. 25-50 punktów bazowych.
— Na tym poziomie, jak wskazują wypowiedzi poszczególnych członków RPP, cykl podwyżek stóp prawdopodobnie zostanie zatrzymany na dłużej, ale nie zostanie on definitywnie zakończony — stwierdziła Monika Kurtek.
"Idziemy po rekord"
Dane o inflacji w październiku skomentował m. in. Michał Kołodziejczak z AGROunii.
— Idziemy po rekord. Lata ciężkiej pracy przynoszą efekty — napisał na Twitterze
Na ten temat wypowiedział się też prawnik, ekspert rynku emerytalnego Oskar Sobolewski.
— Nieco poniżej 18%, ale nadal rośnie i zbliża się do 20%. Inflacja niestety nie zatrzymuje się. A jeszcze rok temu było 6.8% wtedy dużo a dzisiaj czekamy na powrót do tego poziomu! — napisał.
Swój komentarz opublikował na Twitterze także internetowy komentator Wojciech Batug, który wskazuje na przyczyny wysokiej inflacji.
— Polska gwałtownie rozwija energetykę (atom, Orlen, Baltic Pipe), obronność (kontrakty USA/Korea, nowe dywizje), logistykę (drogi, CPK). A "eksperci" opozycji tylko o inflacji. I cisza o przyczynach: wojnie w EUR, wojnie energetycznej spowodowanej przez politykę Niemiec. Milczą — napisał.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka