Berlin nie zgadzał się początkowo na mianowanie polskiego generała przez Unię Europejską na szefa misji szkoleniowej dla ukraińskich żołnierzy - twierdzi RMF FM. Na tym tle miało dojść nawet do ostrego sporu między Niemcami a Polską. Ostatecznie Ukraińców będzie szkolił gen. Piotr Trytek.
Na powierzenie ważnej roli dla generała i dowódcy 11 Lubuskiej Dywizja Kawalerii Pancernej nie chciały się zgodzić niemieckie władze. A to z tego powodu, że Berlin blokował pomysł, aby główne dowództwo misji utworzono w Polsce. Dlatego zdecydowano się na podział: operacyjne przypadnie Nowej Dębie na Podkarpaciu, drugie w Niemczech, ale tylko dla misji, prowadzonych w tym kraju, natomiast trzecie - w Brukseli.
Polski generał na czele bardzo ważnej misji. Minister Błaszczak: To uznanie pozycji Polski
Nominacja dla gen. Trytka
Gen. Piotr Trytek będzie odpowiadał za szkolenia sztabowe i przygotowanie ukraińskich żołnierzy do reagowania w chwili zagrożenia atakiem jądrowym, chemicznym lub biologicznym. Źródła RMF FM w Unii Europejskiej twierdzą, że Polska wyszła z inicjatywą wsparcia dla Ukrainy w takiej formule jeszcze przed inwazją, ale pomysł zbojkotowali Niemcy i Francja, które uważały, że nie warto drażnić Rosji i Władimira Putina.
Tak zemścili się rosyjscy hakerzy. Atak na Izrael nie był przypadkowy
Szkolenia zaczną się za niedługo
Szkolenia dla ukraińskich żołnierzy mają ruszyć jeszcze w listopadzie. Zaplanowane są na dwa lata, a w pierwszej fazie będzie ćwiczyć 15 tys. wojskowych. - Ukraina wyraźnie wskazała, że ze względów logistycznych to będzie najlepsze rozwiązanie - przekazał RMF FM jeden z informatorów. Dlatego większość ważnych szkoleń odbędzie się w Nowej Dębie niedaleko Rzeszowa. Sam Rzeszów pełni rolę hubu logistyczno-wojskowego na front.
Ambasador Rosji na przyjęciu u nuncjusza apostolskiego. MSZ w szoku
GW
Inne tematy w dziale Polityka