Szczyt Rady Europejskiej w Brukseli będzie zajmował się m.in. cenami za gaz i prąd. Ceny energii skoczyły w górę na skutek inflacji i inwazji rosyjskiej na Ukrainę. Zdaniem Mateusza Morawieckiego, konieczne jest zamrożenie kosztów ETS na poziomie 20 lub 30 euro.
- Wszystkie państwa widzą dzisiaj fiasko polityki niemiecko-rosyjskiej. Postaram się, aby te nowe przesłanki do budowy sprawiedliwego i bezpiecznego systemu gospodarczego Europy były dziś tematem dyskusji na obradach - powiedział dziennikarzom w Brukseli Mateusz Morawiecki. Premier będzie uczestnikiem dwudniowego szczytu unijnego, poświęconego kryzysowi cen w energetyce oraz wojnie na Ukrainie.
Szok w Wielkiej Brytanii. Premier Liz Truss podała się do dymisji
Limity na ceny gazu
- Nasze działania prowadzą do przebudowania systemu gospodarczego w Europie. Ten teoretycznie tani rosyjski gaz dla Niemiec miał być błogosławieństwem, a stał się przekleństwem dla całej Europy - stwierdził szef rządu. Rozwiązaniem mają być limity cenowe na gaz. Polska chce do tego przekonać w Brukseli inne państwa.
- Polska po raz kolejny będzie opowiadać się za limitem cenowym na gaz lub korytarzem cenowym na gaz. Coraz więcej państw popiera takie rozwiązanie. Liczę na to, że Komisja Europejska szybko przystąpi do takich działań. Konieczne jest zamrożenie ceny ETS na poziomie 20 lub 30 euro - zaproponuje Morawiecki.
- Rozpoczyna się Rada Europejska w Brukseli. Zabiegamy o zamrożenie wysokości opłat ETS oraz o system gwarantujący maksymalne ceny gazu. Kraje UE muszą zrozumieć, że również regulacje UE w obszarze energetyki są wykorzystywane przez Rosję do szantażu energetycznego - napisał rzecznik rządu, Piotr Mueller.
Tusk reaguje na publikację zeznań wspólnika Falenty. "Nie dam się zastraszyć"
Potępienie Rosji
Morawiecki chce również zdecydowanego działania ws. Ukrainy i jednoznacznego potępienia ataków rosyjskich na infrastrukturę cywilną w okupowanym kraju. - Rada Europejska w mocnych słowach potępiła ostatnie ataki na infrastrukturę strategiczną i ludność cywilną na Ukrainie. Działania rosyjskie mają charakter coraz bardziej terrorystyczny. Będziemy domagać się, by Rosja została potępiona. Dziś widzimy doskonale, że Białoruś staje się bazą wojskową dla Rosji. Chcemy, by Łukaszenka zaprzestał tych praktyk, bo zagrażają one bezpieczeństwu całej Europy - wyjaśniał Morawiecki.
- Chcemy także, aby ta obiecana przez UE pomoc finansowa dla Ukrainy została wreszcie sfinalizowana - zaznaczył premier.
Zabójca prezydenta Gdańska wydalony z sali rozpraw. Śmiał się z zeznań świadków
GW
Inne tematy w dziale Polityka