We wtorek premier Mateusz Morawiecki poinformował, że od marca 2023 roku emerytury mają wzrosnąć o 13,8 procent przy minimalnej podwyżce na poziomie 250 złotych brutto. Rozwiązanie to ma związek z wysoką inflacją w Polsce.
Wyższe emerytury od marca przyszłego roku
Rząd pracuje nad projektem nowelizacji ustawy dotyczącej emerytur i rent z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Jego założeniem jest podwyższenie wysokości najniższej emerytury, renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renty rodzinnej i socjalnej oraz najniższej renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy.
— Waloryzacja na poziomie blisko 14 procent i nie mniej niż 250 złotych jest naszym podstawowym zobowiązaniem. Ta waloryzacja może być wyższa, ponieważ będzie zależała od ostatecznego wskaźnika inflacji zaprezentowanego przez Główny Urząd Statystyczny — przekazał Morawiecki.
Podczas konferencji prasowej podano, że najniższa emerytura w przyszłym roku ma wynieść 1588,44 zł brutto. Poinformowano również, że w 2023 roku na waloryzację świadczeń emerytalnych i rentowych przeznaczone będzie 41,8 mld zł.
— Wzrost emerytury co najmniej o 250 złotych to nasze zobowiązanie — przekazał premier.
Co z 13-tką i 14-tką?
Premier poruszył również kwestię 13 i tzw. 14 emerytury.
— Niesprawiedliwości III RP i wcześniejszych lat staramy się krok po kroku naprawiać, ich symbolem jest 13. i 14. emerytura, taką chcemy wprowadzić do naszego systemu na stałe — powiedział.
— W ubiegłym roku dodatkowe wsparcie skierowane do osób starszych to było 35 miliardów złotych. (...) W tym roku, w kolejnym, będzie to około 43-44 miliardy złotych — podkreślił.
Premier, zapytany o źródło finansowania 14. emerytury odparł:
— Tak jak w tym roku sfinansowaliśmy z budżetu, nie z działań pozabudżetowych, tak w przyszłym roku sądzimy, że oszczędności i uszczelnienia systemu finansowego pozwolą na realizację również 14. emerytury. Rzeczywiście ustawę przygotujemy, to jest kwestia przyszłości, ale mogę dziś powiedzieć, że taki plan mamy — zapewnił.
— Jestem przekonany, że będziemy mogli zrealizować naszą politykę społeczną bez rozdmuchania deficytu budżetowego. Nie musi być ani nowelizacji, ani poprawki do budżetu, podobnie jak w tym roku - nie było nowelizacji, było jedynie przesunięcie środków z różnych części rezerw na rzecz realizacji 14. emerytury — dodał.
Kto będzie miał prawa do czternastki?
W tym momencie minimalna emerytura, renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renta rodzinna i renta socjalna wynoszą 1338,44 zł brutto. Z kolei renta z tytułu częściowej niezdolności do pracy to 1003,83 zł brutto.
Czternastą emeryturę z ZUS otrzymało w tym roku łącznie około 7,2 milionów osób, a wydatkowana na ten cel kwota wynosi ponad 8,7 miliardów zł. Trzy czwarte uprawnionych otrzymało świadczenie w pełnej wysokości, czyli 1217,98 zł na rękę.
Prawo do czternastki mają osoby, które na 24 sierpnia 2022 r. pobierały jedno z długoterminowych świadczeń, np. emeryturę, rentę, świadczenie przedemerytalne. Pełną kwotę – 1338,44 zł brutto otrzymali emeryci i renciści, których świadczenie główne nie przekracza 2900 zł brutto. Pozostali otrzymali czternastkę pomniejszoną zgodnie z zasadą złotówka za złotówkę. Świadczenie nie zostało jednak przyznawane, jeśli kwota czternastej emerytury była niższa niż 50 zł. To oznacza, że czternastki nie otrzymują osoby, których emerytura czy renta jest wyższa od kwoty 4188,44 zł brutto.
Rząd zdecyduje w sprawie tarczy antyinflacyjnej
Premier Mateusz Morawiecki podczas wtorkowej konferencji prasowej odniósł się też do kwestii ewentualnego przedłużenia rozwiązań antyinflacyjnych dotyczących paliw czy VAT-u na żywność.
— Te decyzje zostaną podjęte do końca grudnia — odparł szef rządu.
Premier zwrócił uwagę, że obecnie tarcze antyinflacyjne są przez rząd konstruowane inaczej.
— Najważniejszą tarczą energetyczną nie jest już obniżony podatek VAT, bo to było na początku roku, tylko (...) po postu stała cena prądu taka jaka była w tym roku, taka będzie w przyszłym roku — wyjaśnił.
Dodał, że podobne działania rząd podjął ws. cen gazu czy cen ciepła systemowego. Wprowadził też dopłaty do konkretnych paliw energetycznych wykorzystywanych w indywidualnym ciepłownictwie.
— My rekonstruujemy naszą cała politykę w taki sposób, aby dodatki różnego rodzaju (...) trafiały w najbardziej właściwe ręce, czyli przede wszystkim, żeby były z korzyścią dla tych najbardziej potrzebujących (...) To jest nasza filozofia i jej się będziemy trzymać — zapewnił premier.
Tarcza antyinflacyjna została przedłużona do końca tego roku. W ramach tarczy obowiązują m.in. obniżone stawki VAT i akcyzy na paliwa silnikowe; paliwa są też zwolnione z podatku od sprzedaży detalicznej.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo