Polacy obwiniają rząd za obecne problemy z zaopatrzeniem w węgiel. Źródło: PAP/Tytus Żmijewski
Polacy obwiniają rząd za obecne problemy z zaopatrzeniem w węgiel. Źródło: PAP/Tytus Żmijewski

Polacy wskazali winnych za obecne braki węgla. Są niezwykle podzieleni w opiniach

Redakcja Redakcja Sondaż Obserwuj temat Obserwuj notkę 23
Z sondażu przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie "Rzeczpospolitej" wynika, że według ponad 50 proc. badanych obwinia rząd za obecne problemy z zaopatrzeniem w węgiel. Ponad 46 proc. respondentów uważa, że samorządy powinny pomóc rządowi w dystrybucji węgla, przeciwnego zdania jest 41 proc.

Rząd odpowiada za obecne problemy z zaopatrzeniem w węgiel 

Z sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej" wynika, że 50,7 proc. ankietowanych uważa, że za obecne problemy z zaopatrzeniem w węgiel winny jest rząd, który wprowadził wiosną embargo na rosyjski węgiel. 17 proc. badanych uważa, że za obecne problemy odpowiedzialna jest unijna polityka klimatyczna.

Zdaniem 15,8 proc. ankietowanych, za obecne problemy z dostępnością do węgla odpowiadają poprzednie rządy, które systematycznie ograniczały wydobycie węgla w Polsce. 7,9 proc. respondentów podaje jako powód inne przyczyny, zaś 8,6 proc. nie miało zdania na ten temat.

Jednak jak tłumaczy były wiceminister przemysłu i eksperta ds. górnictwa Jerzy Markowski w rozmowie z portalem rp.pl, za nabrzmiały problem z deficytem węgla nie odpowiada tylko jedna z kwestii, o które byli pytani ankietowani.

– Winną za braki węgla trzeba obarczać wszystkie rządy z ostatnich lat, które doprowadziły do redukcji wydobycia węgla kamiennego w Polsce, nie dając w zamian żadnej innej alternatywy. Postawiono na substytut w postaci importu tańszego węgla. Jak katastrofalna była to decyzja w skutkach, przekonujemy się boleśnie obecnie – mówi Markowski.

Czy samorządy powinny pomóc rządowi w dystrybucji węgla?

Zgodnie z badaniem, 46,2 proc. respondentów uważa, że lokalne władze powinny pomóc rządowi w dystrybucji węgla, zaś przeciwnego zdania jest 41 proc. ankietowanych. Niezdecydowanych jest 12,8 proc.

Jerzy Markowski twierdzi, że sięganie po pomoc samych samorządów nie jest uczciwe wobec nich samych. – Nie jest skomplikowana prawnie i czasochłonna procedura. Aby zamówić ten węgiel, trzeba wykazać, że posiada się zdolności do zapłaty za niego, a banki niechętnie dają gwarancje na zakup czegoś, co ma zgodnie z obietnicami przypłynąć za jakiś czas – tłumaczy i dodaje, że na taką działalność mogą pozwolić sobie te samorządy, które posiadają we władaniu gminnym spółkę ciepłowniczą, która ogrzewa mieszkańców dzięki lokalnej ciepłowni.

– To jednak nie rozwiązuje wszystkich problemów. Nie wszystkie te ciepłownie mogą pośredniczyć w handlu węglem, bo nie mają na to prawnej zgody i odpowiedniego wpisu w KRS. To realna bariera formalna, która utrudnia sprzedaż przez te ciepłownie węgla odbiorcom indywidualnym – dodaje wiceminister w rozmowie z "Rzeczpospolitą". 

MP

Czytaj dalej: 


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj23 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (23)

Inne tematy w dziale Polityka