Protest samorządowców w Warszawie, fot. Facebook/Unia Metropolii Polskich
Protest samorządowców w Warszawie, fot. Facebook/Unia Metropolii Polskich

Samorządowcy z całej Polski protestują przed Kancelarią Premiera

Redakcja Redakcja Protesty społeczne Obserwuj temat Obserwuj notkę 103
W piątek w Warszawie odbędzie się manifestacja samorządowców przeciwko podwyżkom cen energii i kosztom życia pod hasłem „Tylko ciemność”. - Jeśli sobie nie radzicie, to oddajcie władzę, a nie spychajcie wszystkiego na samorządy - mówił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Chcieli wręczyć petycję premierowi Mateuszowi Morawieckiemu

Organizatorzy zebrali się przy Pomniku Armii Krajowej i Polskiego Państwa Podziemnego w Warszawie pod Sejmem RP i przeszli ulicą Matejki i Alejami Ujazdowskimi pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, by wręczyć petycję premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Petycję w sprawie ograniczenia kosztów za energię elektryczną złożyli na ręce wicemarszałków Sejmu: Małgorzaty Kidawy-Błońskiej i Włodzimierza Czarzastego oraz wicemarszałka Senatu Michała Kamińskiego.

- Celem protestu jest obrona mieszkańców naszych miast, miasteczek i wsi, a także naszych lokalnych przedsiębiorców, którym grożą bankructwa, bo nie są w stanie opłacić horrendalnie wysokich rachunków za prąd, które wynikają wprost z nadmiernych zysków i marży spółek Skarbu Państwa. Domagamy się od rządu, żeby zapanował nad tym, jakie ceny za prąd proponują państwowe koncerny energetyczne - mówił Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.

Trzaskowski: Ten rząd nie radzi sobie z sytuacją

- Jesteśmy w tej chwili cały czas na pierwszej linii frontu. Tak było w pandemii, gdzie to samorządy ratowały naszych obywateli przed jej skutkami. Później wybuchał wojna i kryzys uchodźczy i mimo, że to nie jest nasze zadania, przyjmowaliśmy sąsiadów. Kryzys energetyczny, ceny które są absolutnie nie do udźwignięcia przez obywateli i przez samorząd. Niektórzy z Was odkrywali podwyżki rzędu kilkuset procent. Ten rząd nie radzi sobie z sytuacją i spycha odpowiedzialność na samorządy. W październiku wymyślili, że to my będziemy odpowiedzialni za kupowanie i dystrybucję węgla - powiedział prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Podczas gdy przemawiał Rafał Trzaskowski, zgromadzeni ludzie krzyczeli pod adresem rządu "złodzieje" i "do dymisji".

Protest pod hasłem "Tylko ciemność"

„Wspólnoty lokalne nie powinny stawać przed dylematem czy skracać liczbę godzin lekcyjnych w szkołach, zamykać baseny, likwidować linie tramwajowe i autobusowe czy gasić latarnie na ulicach. Nie pozwólmy, żeby mieszkańcy i przedsiębiorcy musieli płacić za horrendalne i nieuzasadnione nadzwyczajne zyski spółek Skarbu Państwa” – napisano w zapowiedzi protestu. Organizatorem wydarzenia jest Ruch Samorządowy TAK! Dla Polski.

Demonstrujący dziś w stolicy przedstawiciele samorządów nie wykluczają, że protest może się zaostrzyć. Jeśli do tego dojdzie, oświetlenie w miastach i gminach może zostać na jeden dzień wyłączone.

Premier napisał list do samorządowców

Premier z kolei opublikował w piątek w mediach społecznościowych list do prezydentów miast i samorządowców.


"Naprawiliśmy dziurawe wcześniej finanse publiczne i dziś przeznaczamy z budżetu dziesiątki miliardów złotych na złagodzenie skutków wysokich cen energii czy węgla dla Polaków" - pisze szef rządu. "To wyzwania, które wymagają szczególnej mobilizacji od całej administracji publicznej – zarówno rządowej, jak i samorządowej" - dodał.

Morawiecki przypomniał ponadto, że "za bezpieczeństwo energetyczne polskich rodzin w czasie najbliższej zimy odpowiedzialność musi wziąć państwo polskie – na każdym poziomie". "Na poziomie rządu, jak również na wszystkich szczeblach samorządowych" - zaznaczył. "Bez względu na wzajemne sympatie i antypatie współpracowaliśmy razem przy zwalczaniu skutków pandemii COVID-19, budowie systemu szczepień, czy w sprawie lokalnych inwestycji, gdzie – jak przyznają praktycznie wszyscy wójtowie, starostowie i burmistrzowie – nigdy wcześniej z budżetu państwa polskiego nie trafiały do polskich gmin tak wielkie środki jak w ostatnich latach" - podkreślił.

"Współpracowaliśmy przy pomocy uchodźcom wojennym z Ukrainy czy przy likwidacji skutków lokalnych katastrof, nawałnic i powodzi. Z wieloma z Was jestem w roboczym kontakcie. Drzwi mojej kancelarii są dla Was zawsze otwarte" - dodał.

"Tym bardziej właśnie teraz potrzebujemy pełnej współpracy. Teraz, gdy wyzwanie jest jeszcze większe. To nie kwestia dobrej woli czy wzajemnej sympatii, ale obowiązku – obowiązku władzy publicznej. Wspólnie odpowiadamy za bezpieczeństwo energetyczne każdego obywatela – bez względu na to przecież, kto na kogo głosuje i w jakiej miejscowości mieszka" - pisze premier.

Jak podkreślił, dlatego wychodzi do samorządowców i prezydentów miast z inicjatywą. "Schowajmy legitymacje partyjne do szuflady, zamknijmy je i bez względu na to, co nas różni szukajmy tego co nas łączy. Wierzę, że jest to przede wszystkim troska o dobro Polaków" - zaapelował.

"Rozumiem różnice zdań, rozumiem też, że interes partyjny i polityka mają swoje prawa, ale to nie jest ten moment, żeby tym prawom ulegać. Ze swojej strony zrobię wszystko, żeby ta współpraca była jak najlepsza i żeby żaden samorząd nie poczuł się potraktowany w sposób niesprawiedliwy" - podkreślił.

Przypomniał też o pakiecie rozwiązań dla samorządów, mających ułatwić im dystrybucję węgla, wprowadzenie taryfy dla "odbiorców wrażliwych" oraz dodatkową transzę pieniędzy dla samorządów.

ja

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj103 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (103)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo