Konfederacja zorganizowała debatę w Sejmie o rzekomych zagrożeniach dla wydobycia złóż na skutek fuzji PKN ORLEN i PGNiG. W trakcie dyskusji jeden z przybyłych dziennikarzy zarzucił kłamstwo inżynierowi Krzysztofowi Tytce, który twierdził z pełnym przekonaniem, że połączenie koncernów oznacza prawdopodobną groźbę przejęcia polskiego wydobycia złóż przez zagraniczne podmioty. Tytko ma konto na "rosyjskim Facebooku".
Krzysztof Tytko robi w ostatnim czasie furorę w sieci. To z wykształcenia inżynier górnictwa, który był asystentem posła Kukiz'15 Jarosława Sachajki. Na rosyjskim profilu społecznościowym VK Tytko przedstawia się jako specjalista AGH w projektowaniu i budowy kopalń oraz ekspert SGH w Warszawie. Ponadto, ukończył podyplomowe studium menadżerskie MBA. Konfederacja zorganizowała konferencję w sprawie fuzji PKN ORLEN z PGNiG w związku z rosnącą popularnością rewelacjami Tytki.
Zobacz: Tytus Hołdys współpracuje z TVP. Wcześniej wyzywał ją od najgorszych
Fuzja Orlenu i PGNiG
Ekspert na Youtubie na kanale "Dla pieniędzy" sugerował, że Polskę czeka prawdziwa katastrofa jeszcze w październiku, a każdy obywatel straci majątek. - Dojdzie do ogromnego wywłaszczenia złóż pod nadzorem stronnictwa amerykańsko-żydowskiego - twierdził inżynier w rozmowie, którą obejrzało ponad milion internautów.
Płocki koncern twierdzi, że to krok ku multienergetyczności firmy i większa szansa na wydobycie złóż z różnych kierunków na świecie.
Dominującym udziałowcem po fuzji pozostanie państwo, bowiem uzyska 49,9 proc. akcji połączonych spółek. Aby przyspieszyć procedurę i obyć się bez tzw. wezwania ze względu na ponad 50 proc. udziałów państwowego koncernu, rząd zdecydował kilka dni temu o zbyciu dwóch pakietów po 2,26 proc. akcji PKN Orlen. Zakupiły je PKO BP i PZU. Skarb państwa uzyskał zatem decydujący głos przy podejmowanych strategicznych decyzjach po fuzji.
- Trwa zorganizowana przez Roberta Winnickiego debata ekspercka na temat wyzwań i zagrożeń związanych z fuzją PGNIG-Orlen-Lotos. Tak działa merytoryczna opozycja - zapowiadał wydarzenie Krzysztof Bosak, poseł Konfederacji.
Krzysztof Tytko również w Sejmie sugerował, że polskie władze świadomie dążą do "przejęcia złóż" w naszym kraju przez zagraniczne koncerny.
- Według koncepcji rządowej i Orlenu, chodzi o tworzenie multienergetycznego podmiotu, który jest kolonizowany. Wszystko przechodzi, krok po kroku, pod kontrolę nie skarbu państwa, a obcych kapitałów. Gdyby ta konsolidacja odbywała się w odwrotnym kierunku, a integratorem było PGNiG, wzmocniony energetycznie i pod względem aktywów - Energa to najcenniejsza spółka w tym kontekście, bo nie ma aktywów związanych z emisją CO2...
Miliardy euro dla Polski zatwierdzone przez Brukselę. Stawia jednak warunek ws. LGBT
W trakcie debaty iskrzyło
- Pan ordynarnie kłamie! To nie są inwektywy, a obiektywny opis rzeczywistości. 49 proc. ma Orlen po przejęciu PGNiG, a powyżej 49 proc. kupiły udziały PKO BP i PZU - oburzał się na słowa Tytki dziennikarz Piotr Maciążek, zaproszony do dyskusji.
Maciążek przyznał, że zamierzał wysłać inżynierowi garść faktów na temat fuzji PKN ORLEN i PGNiG, ale nie posiada konta na "rosyjskim Facebooku". - Niestety, to jedyne źródło kontaktu z panem - mówił Maciążek.
- Gdyby pan sobie odtworzył, co powiedział do mnie... to były inwektywy. Nie będę na to odpowiadał, ma pan mało argumentów, szkoda czasu - odpowiedział dziennikarzowi Tytko.
W debacie brali udział również posłowie Konfederacji Grzegorz Braun, Jakub Kulesza oraz wspomniany inicjator Robert Winnicki.
Ekspert o fenomenie Tytki
Niedawno na temat aktywności w sieci inżyniera Tytki głos zabrał Marcin Mazurowski, geolog i zastępca przewodniczącego Komisji Granic Szelfu Kontynentalnego ONZ, a w latach 2016 - 2018 zastępca dyrektora Departamentu Geologii i Koncesji Geologicznych w Ministerstwie Środowiska.
- Jeśli mowa o kwestiach związanych z dyskusją na temat złóż surowców w Polsce, to nie jest, niestety, jedyny w ostatnim czasie filmik z udziałem pana Tytki. Na tym samym kanale pojawił się długi film o tym, że nasz kraj jest najbogatszy na świecie w złoża per capita. Tego typu tezy nie pojawiają się nagle – to od dawna sączona propaganda, niepoparta faktami. Przede wszystkim, Polska posiada zasoby surowców wykorzystywanych gospodarczo. Natomiast brak szczegółowej wiedzy o nich u przeciętnego Polaka powoduje, że w bardzo łatwy sposób można dezinformować ludzi - sugerował ekspert w wywiadzie dla portalu i.pl.
- Fuzja Orlenu z PGNiG jest kłamliwie omawiana przez środowiska powiązane głównie z Konfederacją. Opiera się zazwyczaj na atakach, co rząd robi, czego nie i dlaczego doprowadza obywateli do bankructwa - podkreślał Mazurowski. - To są zdecydowanie prorosyjskie treści. Dezinformacja o złożach uderza również w polskie sojusze wojskowe, jak wspomniane rzekome zakusy na złoża przy przesmyku suwalskim - ostrzegał.
Ukraińcy szturmują okupowane tereny. Pokazali "zabójczą" drogę do celu
GW
Inne tematy w dziale Polityka