Komisja Europejska zatwierdziła plan transferu 24 mld euro dla polskich regionów, ale postawiła za konieczne niedyskryminację osób LGBT. Chodzi o uchwały gmin, w których nie zgadzano się na promocję "ideologii" LGBT - donosi RMF FM.
Taki warunek - czyli rezygnacja z uchwał tzw. "anty-LGBT" - ma objąć wszystkie obszary polityki spójności, obliczone na 76 miliardów euro - dowiedziała się korespondentka RMF FM. Inaczej rzecz ujmując, Polska ma stosować się do zapisów w Karcie Praw Podstawowych, która zakłada, że nie można dyskryminować osób o innej orientacji seksualnej.
Tytus Hołdys współpracuje z TVP. Wcześniej wyzywał ją od najgorszych
Uchwały anty-LGBT w gminach
- W odniesieniu do horyzontalnego warunku podstawowego w Karcie Praw Podstawowych Komisja przyjmuje do wiadomości i zgadza się z samooceną Polski, że ten warunek podstawowy nie został jeszcze spełniony - oświadczyła KE. Gmina, która jeszcze nie wycofała się z uchwał, nie otrzyma żadnych funduszy. Przypomnijmy, że afera ze "strefami anty-LGBT" została rozkręcona przez aktywistę lewicowego Barta Staszewskiego, który jeździł w konkretne miejscowości i przykręcał zmontowane tabliczki, informujące o przyjętej uchwale.
Ukraińcy szturmują okupowane tereny. Pokazali "zabójczą" drogę do celu
Reforma sądownictwa
Innym warunkiem Komisji Europejskiej jest niezależne sądownictwo. Bruksela od początku reformy wymiaru sprawiedliwości twierdzi, że ustawy nie gwarantują niezależności i niezawisłości sędziowskiej w wyniku zmian. - W wyniku niespełnienia warunku podstawowego, Komisja nie może dokonać żadnego zwrotu przedłożonych przez Polskę wydatków, z wyjątkiem - pomocy technicznej oraz operacji przyczyniających się do spełnienia warunku podstawowego - oceniono.
- Tak długo, jak Polska nie wypełni "podstawowego warunku", nie będzie żadnej wypłaty - nie zostawia złudzeń rzecznik Komisji Europejskiej, Stefan de Keersmaecker. - Komisja pozostaje w ciągłym dialogu z Polską, z uwagi na fakt, że wypłaty z programów uzależnione są od spełnienia warunku podstawowego związanego z Kartą Praw Podstawowych UE - odpowiedziała unijna komisarz ds. polityki spójności, Elisa Ferreira.
Zaliczka będzie, ale...
Warszawa może jednak liczyć na zaliczkę w wysokości ok. 240 mln euro. Tu jednak istnieje groźba jej odebrania w ramach rocznego rozliczenia przez KE. - Podstawa prawna wymaga, aby Komisja wypłaciła zaliczkę po zatwierdzeniu programów. Jednak niespełnienie horyzontalnego warunku podstawowego zawartego w Karcie Praw Podstawowych - doprowadzi do odzyskania całości lub części płatności zaliczkowych w ramach wykonywania rocznych rozliczeń - oświadczyła komisja.
Minister obrony Ukrainy skomentował groźby z bronią nuklearną. "To nie druga armia świata"
GW
Inne tematy w dziale Polityka