Rafał Trzaskowski zarzucił premierowi, że rozmawia tylko z tymi samorządowcami, którzy popierają PiS. Mateusz Morawiecki postanowił odpowiedzieć prezydentowi Warszawy, zapraszając na rozmowy. Dopytał też, czy polityk PO uważa - podobnie jak europejscy liderzy na szczycie politycznym w Pradze - że inflacja i wzrost cen za energię to efekt wojny wywołanej przez Władimira Putina.
- Pan premier chwali się, że spotkał się z samorządowcami. Szkoda, że zaprosił tylko przedstawicieli jednego, przychylnego władzy związku. Ale nic straconego - w piątek samorządowcy z całej Polski będą ok. 13.30 przed KPRM na protest samorządowców - przekazał w czwartek Rafał Trzaskowski.
Marek Kuchciński nowym szefem KPRM. W sieci zawrzało
Trzaskowski kontra Morawiecki
Na te słowa natychmiast zareagował Mateusz Morawiecki. Szef rządu przebywa w Pradze, gdzie odbywa się szczyt Europejskiej Wspólnoty Politycznej (EPC), na który przybyli przywódcy 44 europejskich państw. Uczestnicy omawiają po pierwsze kwestie zaprowadzenia pokoju w Europie, a po drugie - problem wzrostu cen za energię i gaz.
- Panie Prezydencie, zawsze i często spotykam się z różnymi organizacjami, także samorządowymi, zapraszam. W śr. mam spotkanie z Komisją Wspólną Rządu i Samorządu. Dziś i jutro jestem w Pradze, gdzie odbywa się szczyt RE - wszyscy liderzy szukają rozwiązań dla niższych cen energii - zapewnił Morawiecki.
- Wszyscy przywódcy zgadzają się, że te ceny, ta inflacja - to skutek wojny Rosji przeciw Ukrainie i fatalnych błędów niemieckiej polityki gazowej. Pan chyba też tak uważa? - zapytał premier.
Nad TVN zbierają się ciemne chmury, pracownik nie wytrzymał. Prokuratura prowadzi śledztwo
Rząd krytykuje samorządowców
Szef rządu zaprosił Trzaskowskiego do rozmów w przyszłym tygodniu. - Do rozmów za stołem, nie na ulicy - zaproponował. Teraz główną osią sporu między władzą centralną a samorządem jest kwestia dostaw węgla. Zdaniem opozycji, rząd nie radzi sobie ze sprowadzaniem i dystrybucją surowca.
Z kolei politycy PiS - na czele z wicepremierem Jackiem Sasinem - odpierają zarzuty, wskazując, że to gminy rządzone przez przedstawicieli PO nie gwarantują mieszkańcom źródła ciepła mimo, że należy to - według nich - do zadań samorządu.
Miliony złotych dla polskich firm. Wszystko dzięki umowie między Pekao Leasing a BGK
GW
Inne tematy w dziale Polityka