Szef Narodowego Banku Ukrainy Kiryło Szewczenko ogłosił, że podaje się do dymisji. Napisał o tym na Facebooku.
Dymisję tłumaczy względami zdrowotnymi
Szewczenko poinformował, że podjął taką decyzję "z powodów zdrowotnych, których nie może dłużej ignorować". Powiedział, że wystąpił już do prezydenta Ukrainy z prośbą o przyjęcie jego dymisji.
"Dziękuję prezydentowi Ukrainy za zaufanie i wspólną pracę na rzecz państwa - zarówno w czasie pokoju, jak i w czasie wojny. Od pierwszych dni w NBU byłem przede wszystkim menedżerem antykryzysowym i swoją misję spełniłem: zapewniłem sprawne funkcjonowanie systemu finansowego w bardzo trudnym czasie wojny na pełną skalę. Wojna była kolejną trudną próbą dla naszego zespołu i mnie osobiście - i przeszliśmy ją z godnością" - napisał Szewczenko.
Narodowy Bank Ukrainy przetestowany w wojnie
Podziękował zespołowi Banku Narodowego, kolegom z całego rynku finansowego i Radzie Najwyższej.
"Dziś NBU jest naprawdę silniejszy niż kiedykolwiek w swojej zdolności do podejmowania wyzwań i przezwyciężania kryzysów, godnie przetestowany przez wojnę [...] Tym, którzy przyjdą po mnie, przekazuję system bankowy silny, skapitalizowany, stabilny. Wierzę, że tak pozostanie w przyszłości" - powiedział Szewczenko.
Bankowiec z ponad 25-letnim doświadczeniem
Przypomnijmy, że Kiryło Szewczenko został mianowany szefem NBU latem 2020 roku po tym, jak jego poprzednik Jakow Smolij podał się do dymisji, powołując się na naciski władz. Szef państwowego Ukrgasbanku, bankowiec z ponad 25-letnim doświadczeniem, został powołany na to stanowisko na skutek sugestii Wołodymyra Zełenskiego - informuje portal Hromadske.
Później Zełenski tłumaczył decyzję tym, że "tymczasowo ugasił pożar, który nie doprowadził do zmiany kierownictwa Banku Narodowego, ustabilizował sytuację z kursem walutowym i podpisaniem memorandum z MFW." Zaznaczył, że latem sytuacja kadrowa w Narodowym Banku była kryzysowa, na co zwrócił uwagę MFW.
ja
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka