Mark Hamill, czyli Luke Skywalker z "Gwiezdnych wojen", przyłączył się do działań wojennych po stronie Ukrainy. Aktor spotkał się zdalnie z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim i nazwał Rosję "imperium zła".
Pomylił polski z ukraińskim
Legenda Hollywood zgodziła się stanąć na czele ukraińskiego programu United24, którego celem jest zebranie funduszy na uzupełnienie zapasów dronów w kraju i szkolenie pilotów myśliwskich.
"Niech Moc będzie z Wami" - napisał Hamill po polsku na Twitterze, a obok zamieścił ikonkę ukraińskiej flagi.
Na pytania, dlaczego napisał po polsku, aktor tłumaczył się, że "użył cudzego tweeta, a następnie tłumacza Google, aby dowiedzieć się, co to znaczy". "Niestety, to tylko dowodzi, że nie potrafię odróżnić języka polskiego od ukraińskiego!" - dodał Hamill.
Odpowiedział mu ukraiński rząd. "Po polsku czy nie, dziękujemy za poparcie! Najważniejsze, że wszyscy pamiętamy, jak to się skończyło dla floty Imperium".
Wielu internautów komentowało, że nic się nie stało, bo w ten sposób symbolicznie pokazał przyjaźń między Polską a Ukrainą.
Mark Hamill na czele Armii Dronów
Hamill zostanie ambasadorem programu i skupi swoją uwagę na promowaniu projektów Army of Drones. Według „Guardiana” aktor będzie pomagał zbierać pieniądze na wsparcie obrońców Ukrainy w ramach rozpoczętego przez ukraiński rząd projektu Armia Dronów, którego celem jest zakup bezzałogowców. Armia Dronów ma monitorować mierzącą prawie 2,5 tys. km linię frontu i ułatwić skuteczne odpowiedzi na ataki wroga.
"Mam zaszczyt być ambasadorem Armii Dronów i pomagać prezydentowi (Ukrainy Wołodymyrowi) Zełenskiemu oraz Ukraińcom w każdy możliwy sposób” – napisał Hamill na Twitterze.
Zobacz: "Amerykanie mają możliwość wyeliminowania samego Putina, jeśli użyje broni jądrowej"
Wołodymyr Zełenski spotkał się z Markiem Hamillem
Po otrzymaniu tytułu, aktor "Gwiezdnych Wojen" powiedział: "W tej długiej i nierównej walce, Ukraina potrzebuje ciągłego dodatkowego wsparcia. Dlatego byłem zaszczycony, że Prezydent Zełenski poprosił mnie o zostanie ambasadorem Armii Dronów".
- Wiem na pewno, że Ukraińcy potrzebują dronów, aby chronić swoją ziemię, swoją wolność i wartości całego demokratycznego świata. Właśnie teraz jest najlepszy czas dla wszystkich, aby zjednoczyć się i pomóc Ukrainie stawić opór w tej wojnie z imperium zła".
- Światło zwycięży nad ciemnością. Wierzę w to, nasz naród w to wierzy. Dziękuję za podjęcie tej trudnej misji bycia pierwszym ambasadorem, który pomoże Ukrainie zebrać fundusze dla Armii Dronów, aby wesprzeć naszych obrońców. To jest naprawdę ważne - powiedział Wołodymyr Zełenski.
Dziesiątki dronów od Polski i Litwy dla Ukrainy. Akcja przeszła najśmielsze oczekiwania
Barbra Streisand wpłaca datki na platformę United24
Hamill nie jest pierwszą wielką hollywoodzką gwiazdą, która poparło Ukrainę. W zeszłym tygodniu Barbra Streisand ogłosiła, że będzie służyć jako ambasador kampanii "Przyjaciele Ukrainy".
- Byłam poruszona odpornością i odwagą narodu ukraińskiego oraz jego inspirującym przywództwem - powiedziała Streisand.
80-letnia gwiazda powiedziała, że zobowiązała się do przekazania 24 000 dolarów na fundusz. Streisand jest krytyczna wobec Rosji, odkąd ta najechała na Ukrainę pod koniec lutego.
- Moi dziadkowie ze strony ojca wyemigrowali z Ukrainy i moje serce pęka dla tamtejszych odważnych ludzi walczących z tą rosyjską inwazją. Propaganda Putina o "denazyfikacji" jako przesłance jest jednym z wielkich kłamstw tego wieku - napisała 24 lutego, zaledwie kilka godzin po rozpoczęciu inwazji.
ja
Czytaj także:
Lewica ma propozycję na drogą energię. Bon za 2500 zł na zakup nowego sprzętu AGD
Gazprom zakręca kurek z gazem kolejnym europejskim krajom
Łyman wzięty. Kolejny sukces ukraińskiej armii [WIDEO]
Inne tematy w dziale Polityka