Dziś w Sejmie odbyło się głosowanie nad ustawą o wydłużeniu kadencji samorządów do 30 kwietnia 2024 roku. Za przyjęciem byli posłowie PiS, Kukiz15, Polskich Spraw oraz posłowie niezrzeszeni. Przeciw była cała opozycja - Koalicja Obywatelska, Lewica, KP-PSL, Konfederacja, Polska 2050, Porozumienie oraz PPS.
Sejm wydłuża kadencję samorządów
Sejm w czwartek przyjął ustawę autorstwa PiS, która wydłuża kadencje samorządów do 30 kwietnia 2024 r. Ma ona na celu rozdzielenie dat wyborów parlamentarnych i samorządowych, które zgodnie z kalendarzem wyborczym powinny odbyć się jesienią 2023 r. Ustawa teraz trafi do Senatu.
Za przyjęciem ustawy opowiedziało się 231 posłów, przeciw było 209, a od głosu wstrzymała się 1 osoba.
Opozycja była sprzeciw
Ustawę poparło 222 posłów PiS, 3 posłów Kukiz15, 3 polityków koła Polskich Spraw oraz 2 posłów niezrzeszonych. Przeciw było 120 posłów Koalicji Obywatelskiej, 41 polityków Lewicy, 22 posłów KP-PSL ("za" był Zbigniew Ziejewski), 11 posłów Konfederacja, 8 z Polski 2050, 4 z Porozumienia oraz 3 posłów PPS.
Ustawa przewiduje, że kadencje rad gmin, rad powiatów oraz sejmików województw, rad dzielnic miasta stołecznego Warszawy, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast, która upływa w 2023 r., ulega przedłużeniu do dnia 30 kwietnia 2024 r.
Zgodnie z kalendarzem wyborczym, wybory samorządowe wypadają jesienią 2023 r. w związku z tym, że w 2018 r. wydłużono kadencję samorządów z 4 do 5 lat (ostatnie wybory samorządowe odbyły się 21 października 2018 r.). Jesienią 2023 r. przypada także konstytucyjny termin wyborów parlamentarnych (ostatnie odbyły się 13 października 2019 r.). Na wiosnę 2024 r. wypadają natomiast wybory do Parlamentu Europejskiego (ostatnie odbyły się 26 maja 2019 r.).
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka