Premier Mateusz Morawiecki miał zostać zdymisjonowany, ale Jarosław Kaczyński uznał, że ryzyko niepowodzenia głosowania w Sejmie jest zbyt duże z powodu oporów Pawła Kukiza - wynika z doniesień portalu i.pl. Tymczasem wicemarszałek Sejmu jednoznacznie wskazał, że pozycja szefa rządu jest niezagrożona.
Wedle medialnych spekulacji, trwa zażarta walka na wpływy w rządzie i spółkach skarbu państwa między Mateuszem Morawieckim i Jackiem Sasinem. Wicepremier i minister aktywów państwowych miał nawet stać na czele grupy polityków PiS, domagającej się dymisji premiera. Niedawno pojawiły się doniesienia, że Morawieckiego zastąpiłaby Beata Szydło. Była szefowa rządu odcięła się od dziennikarskich dywagacji, prosząc, by nie wciągano jej w polityczną "kampanię".
Zobacz: Budka krytykuje Sikorskiego. Były szef MSZ miał odbyć "poważną rozmowę" z Tuskiem
Kukiz uratował premiera?
Jak czytamy na portalu i.pl, PiS ostatecznie nie zdecydowało się na próbę zmiany premiera, bowiem obawiano się niewystarczającej liczby głosów w Sejmie. Partia rządząca dysponuje 231 głosami bez udziału Kukiz'15, ale na Nowogrodzkiej nie było pewności, jak potoczą się losy wniosku o wotum nieufności. Sam Paweł Kukiz komentował, że pogłoski o jego roli w utrzymaniu Morawieckiego na stanowisku są przesadzone.
- Do tej pory współpraca z PiS układała się bardzo dobrze i jej efektem są m.in. ustawa antykorupcyjna, ustawa o konopiach siewnych i medycznych, ustawa o sprzedaży bezpośredniej dla rolników czy wyrównanie świadczeń dla opiekunów osób niepełnosprawnych - komentował w rozmowie z i.pl.
- Twierdzenie, że ocaliłem premiera Morawieckiego, to nadużycie. Ale jeśli były plany odwołania premiera Mateusza Morawieckiego ze stanowiska, to trudno byłoby je zrealizować bez moich głosów, a tych PiS mieć nie będzie do czasu uchwalenia sędziów pokoju - podkreślił muzyk. - Owszem, PiS ma 231 głosów bez wsparcia Kukiz’15, ale to zbyt mało, aby ryzykować głosowanie nad powołaniem nowego rządu - dodał Kukiz.
Rosja nie będzie spieszyć się z aneksją nowych terenów. Chce mieć argument do negocjacji?
Terlecki o "zagrożonym" Morawieckim
Teraz głos zabrał też Ryszard Terlecki, zapytany przez dziennikarzy o to, czy Morawiecki "jest zagrożony". - Pewnie, że nie - skwitował. Dziś odbywa się posiedzenie klubu PiS, na którym mają zostać omówione tematy związane z energetyką. Niewykluczone, że dojdzie też do dyskusji o zmianach w rządzie Zjednoczonej Prawicy.
Są dowody na to, że Rosjanie zniszczyli gazociągi Nord Stream. Doniesienia CNN
GW
Inne tematy w dziale Polityka