Siergiej Mieniajło, który stoi na czele Osetii Północnej podpisał w środę dekret zakazujący wjazdu na terytorium republiki wchodzącej w skład Federacji Rosyjskiej. Ma to związek z ogromnymi kolejkami przy granicy, które tworzą się ze względu na próbę ucieczki Rosjan przed mobilizacją wojskową.
Osetia blokuje granicę. Rosjanie już nie wyjadą
"Dziś podpisałem dekret wprowadzający stan +reżimu nadzwyczajnego+ w Osetii Północnej - w obwodach ardeńskim, kirowskim i prigorodnym, a także w miejscowości Wierchnij Łars. Dekret ogranicza wjazd samochodów osobowych na terytorium republiki. Środek ten nie będzie dotyczył mieszkańców Osetii Północnej, Osetii Południowej i Gruzji. Ograniczenie nie dotyczy również tych, którzy wybierają się do Osetii na wakacje i posiadają niezbędne dokumenty" – napisał na swoim Telegramie Siergiej Mieniajło.
Ponad 3,5 tys. aut czeka na wjazd do Gruzji
Około 3,5 tys. samochodów osobowych czeka na wjazd do Gruzji na przejściu granicznym w miejscowości Wierchnij Łars w rosyjskiej Osetii Północnej - poinformował w poniedziałek wiceszef regionalnego rządu Osetii Północnej Irbek Tomajew.
Na posiedzeniu władz regionalnych Tomajew poinformował, że w ciągu ostatnich kilku dni liczba aut jadących w kierunku Gruzji znacznie się zwiększyła. Ogółem na przejściu Wierchnij Łars ruch w obie strony wzrósł w zeszłym tygodniu o 23 proc. w porównaniu z poprzedzającym tygodniem.
W sobotę strona rosyjska podawała, że na granicy na wyjazd z kraju oczekuje w tym miejscu ok. 2,3 tys. samochodów. Niezależny portal Insider poinformował w poniedziałek, że kolejka aut ciągnie się kilometrami i kierowcy stoją po 40-50 godzin na granicy.
Punkt mobilizacyjny na granicy z Gruzją
We wtorek rosyjska redakcja BBC News, powołując się na wypowiedzi przedstawicieli MSW Rosji nagłośnione przez media rządowe podała, że na przejściu granicznym w miejscowości Wierchnij Łars na granicy rosyjsko-gruzińskiej powstanie punkt mobilizacyjny. Nie jest jednak jasne, kiedy punkt ten powstanie.
Dodajmy, że Wierchnij Łars to główne lądowe przejście graniczne między Rosją i Gruzją. Od kilku dni, wśród trwającej w Rosji mobilizacji na wojnę z Ukrainą, przejście jest oblężone. Tysiące aut czekają na wjazd do Gruzji w kolejce, która rozciągnęła się na 25 kilometrów. Strona gruzińska, jak podawały media niezależne, pozwoliła w poniedziałek na przekraczanie granicy piechotą.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka