- Dwóch pracowników płockich zakładów PKN Orlen zginęło po tym, jak doszło do wybuchu i pożaru pieca. Na miejscu jest policja i prokurator. PKN ORLEN powołał specjalną komisję, która szczegółowo przeanalizuje okoliczności zdarzenia.
Dwie osoby nie żyją
Dwaj pracownicy, którzy znajdowali się najbliżej pieca, w którym doszło do zapłonu, zginęło. Ich ciała zostały znalezione na miejscu po tym, jak pożar został w tej części opanowany - relacjonował reporter TVN24.
Informacje o ofiarach potwierdziła radiu RDC rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Płocku Iwona Śmigielska-Kowalska. Jak podała, w zakładzie doszło do wybuchu instalacji i pożaru.
- W związku z wybuchem instalacji na terenie PKN Orlen dzisiaj aktualnie trwają czynności procesowe, które prowadzi prokuratura okręgowa w Płocku. Mogę tylko potwierdzić, że nie żyją dwie osoby — dodaje rzeczniczka.
Śmierć dwóch pracowników potwierdziło również Biuro Prasowe PKN Orlen. Jak zapewniono, rodziny zmarłych zostały objęte pomocą psychologiczną, a firma udzieli im niezbędnego wsparcia.
Zagadkowe wycieki z gazociągów Nord Stream. To nie mógł być przypadek
Pożar w PKN Orlen - wideo
Zobacz pożar na terenie płockiego koncernu:
PKN Orlen powołał komisję ds. wyjaśnienia zdarzenia
Biuro Prasowe PKN Orlen przekazało, że doszło do zapłonu pieca na instalacji Hydroodsiarczania Gudronu, która była uruchamiana po planowanym remoncie. Zakładowa straż pożarna oraz odpowiednie służby PKN ORLEN niezwłocznie podjęły działania ratownicze, co umożliwiło ugaszenie pożaru w ciągu pół godziny.
Obecny na miejscu Prezes Zarządu PKN ORLEN powołał specjalną komisję, która szczegółowo przeanalizuje okoliczności zdarzenia. Spółka pozostaje w kontakcie ze wszystkimi właściwymi służbami, aby jak najszybciej ustalić jego przyczyny.
W związku z tym, że do zdarzenia doszło na wyłączonej z procesów produkcyjnych i uruchamianej po remoncie instalacji, Zakład Produkcyjny PKN ORLEN pracuje bez zakłóceń. W wyniku zdarzenia nie są zagrożone dostawy do klientów - zapewniła spółka.
Koncern poinformował również, że nie było zagrożenia środowiskowego dla mieszkańców Płocka i okolic.
ja
Czytaj także:
Stało się, Baltic Pipe uroczyście otwarty. "To naprawdę wzruszający moment"
Projekt "daniny Sasina". Wątpliwości na niekorzyść dużych przedsiębiorców
Moskwa chce zagarnąć tereny aż do Naddniestrza. Ten człowiek ma jej w tym pomóc
Inne tematy w dziale Rozmaitości