42-letnia Margarita Simonian – szefowa rosyjskiej agencji informacyjnej "Rossija Sevodnya”, która od dawna uważana jest za centralną postać rosyjskiej propagandy opisała historię mężczyzn, którzy otrzymali wezwanie do wojska. Na liście są mężczyźni chorzy na raka, cukrzycę czy w trzecim stopniu niepełnosprawności.
Simonian "kobietą Putina"
Margarita Simonian to szefowa rosyjskiej agencji informacyjnej "Rossija Sevodnya” (dawniej "Russia Today”), która od dawna uważana jest za centralną postać rosyjskiej propagandy.
Simonian znajduje się na liście sankcji UE od wybuchu rosyjskiej wojny na Ukrainie w lutym 2022 roku. Raport Departamentu Stanu USA ze stycznia wykazał "bliskie powiązania między rosyjskimi urzędnikami a Russia Today” oraz szerzenie dezinformacji i propagandy Kremla.
Simonian przyznała też w 2015 roku w wywiadzie z magazynem "Time”, że „ma na swoim biurku zainstalowany telefon z bezpośrednim połączeniem na Kreml”. "Oczywiście, jeśli Rosja jest w stanie wojny, jesteśmy po jej stronie” - powiedziała rosyjskiej gazecie "Kommiersant” w 2012 roku. Po śmierci Darii Duginy Simonian zadeklarowała na Telegramie, że "Rosja powinna zaatakować centra decyzyjne na Ukrainie”.
"W porównaniu z Duginą i Katasonową, Simonian jest uważana za osobę bardzo wpływową, zwłaszcza wśród starszych widzów, którzy mają nostalgiczne wspomnienia z byłego Związku Radzieckiego” – wskazuje "Bild”.
Simonian krytycznie o mobilizacji wojskowej
Margarita Simonian w swoim wpisie na Telegramie zamieściła kilka historii mężczyzn, którzy otrzymali wezwanie do wojska. Jednym z nich był 56-letni Nikołaj Juriewicz. "Urodził się 1 stycznia 1966 r. we wsi Bryzgalowo w obwodzie włodzimierskim. Porucznik rezerwy. Został powołany przez wojskowy urząd rejestracji i rekrutacji rejonu Kameszkowskiego w obwodzie włodzimierskim. Obecnie znajduje się w jednostce wojskowej miasta Kovrov" – opisuje szefowa rosyjskiej agencji informacyjnej.
Jak dodaje, mężczyzna ma również chorobę onkologiczną i niepełnosprawność III grupy, a "w 2020 roku był operowany, choroba jest obecnie w remisji, ale niepełnosprawność nie została usunięta".
Simonian piszę również, że otrzymała wiele skarg od mężczyzn z cukrzycą. "Dzień wcześniej opowiedzieliśmy jak w obwodzie wołgogradzkim. 49-letni Siergiej M. został powołany do służby wojskowej, mimo że z powodu choroby stale musi zażywać leki. Dziś podobne raporty otrzymano z Wołogdy (Regionalny Komisariat Wojskowy Wołogdy), gdzie komisarz wojskowy zabrał 50-letniego chorego na cukrzycę Andreya G., oraz z Sewastopola (rejonowy urząd rejestracyjny i rekrutacyjny rejonu Gagarinskiego), gdzie 47-letni Aleksander S., również chory na cukrzycę, został powołany do służby wojskowej" – pisze redaktor naczelna.
Inną z ciekawych historii, którą opisała Simonian dotyczy Antona B, mężczyzny, który dostał wezwanie do wojska mimo tego, że waży 150 kg i stale potrzebuje insulinoterapii.
MP
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka