"Częściowa mobilizacja" będzie przekraczać liczbę 300 tys. rezerwistów - podał niezależny portal Meduza. Według dziennikarzy, Rosja zwerbuje 1,2 mln potencjalnych żołnierzy - głównie z prowincji. Media społecznościowe obiegły kolejne obrazki z ucieczki obywateli Federacji Rosyjskiej w panice przed zaciągnięciem do armii.
W samej Moskwie mobilizacja na wojnę z Ukrainą ma dotyczyć zaledwie 16 tys. ludzi, a w Sankt Petersburgu - ok. 3 tys. Jeden z rozmówców Meduzy powiedział, że w przypadku miast obwodowych "zarekomendowano, by brać minimum osób". - Idą po wiejskich terenach, tam nie ma mediów, opozycji i jest więcej poparcia dla wojny - wyjaśniło źródło portalu.
Zobacz: Polska nie wpuści uciekinierów z Rosji, Niemcy już coś kombinują
Utajniony punkt dekretu Putina
Przypomnijmy, że według rosyjskich dziennikarzy, sprzeciwiających się Putinowi, Kreml utajnił punkt 7 dekretu prezydenta - a pozwala on ministerstwu obrony na mobilizację miliona osób. Oficjalnie władze mówią o 300 tys. osób. Jednocześnie redakcja "Nowaja Gazieta Europa" dodała, że nie uzyskała dostępu do pełnego tekstu dokumentu i nie ma możliwości dotarcia do niego za pośrednictwem międzyresortowego systemu zarządzania.
Mobilizacja w Rosji. Jak Rosjanie reagują na wezwania do wojska? Szokujące nagrania
Tłumy na lotnisku Moskwa-Wnukowo
Decyzja Putina o zwiększeniu zasobów ludzkich na ukraińskim froncie wywołała panikę w samej Moskwie. Portal Nexta udostępnił zdjęcie z lotniska, na którym widać tłumy, oczekujących na wylot z Rosji. Aby uniknąć prawdopodobnej śmierci lub obrażeń na wojnie, Rosjanie masowo wykupują bilety lotnicze - podróżują do Turcji, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Serbii, Armenii i Gruzji.
W piątek korki na granicy obejmowały odcinek rosyjsko-gruziński. Aby ją przekroczyć, trzeba było stać w sześciokilometrowej kolejce samochodów. Niektórzy znaleźli sposób na ominięcie nieprzyjemnego wyczekiwania w nerwach i wyjeżdżają z domu na rowerze.
Strzelanina w Warszawie. 32-latek potrącił funkcjonariusza, policja prosi o pomoc
Na rowerze do Gruzji
- Ludzie mówią, że stoją wiele godzin w kolejce. Mnie się udało szybciej, bo wjechałem rowerem. Na razie wynajmę mieszkanie, potem pomyślę, co dalej. Jestem w dobrej sytuacji, bo mogę pracować zdalnie - powiedział BBC mieszkaniec Woroneża, który uciekł przed mobilizacją.
Co ciekawe, Gruzja jest w tej chwili potencjalnym kierunkiem ucieczki dla młodych Rosjan, choć w 2008 roku nie sprzeciwiali się inwazji Kremla na ten kraj. W wyniku wojny, Moskwa uzyskała kontrolę nad Osetią Południową oraz Abchazją. Oblegane są ponadto przejścia graniczne Rosji z Finlandią, Mongolią oraz Kazachstanem.
- Idź odważnie, aby wypełnić swój wojskowy obowiązek. I pamiętaj, że jeśli umrzesz za swój kraj, będziesz z Bogiem w Jego królestwie, chwale i życiu wiecznym - apeluje do wszystkich wątpiących rosyjskich mężczyzn patriarcha Cyryl.
GW
Inne tematy w dziale Polityka