Wczoraj w Rosji wybuchła niemała panika wśród potencjalnych poborowych. Tzw. częściowa mobilizacja pokazała, że wielu Rosjan – i to dosłownie – gotowych jest wszelkimi sposobami uciec przed wojną.
Komisje poborowe w Rosji "biorą w kamasze"
Komisje poborowe w Rosji zaczęły na dobre ściąganie rekrutów. W Błagowieszczeńsku, w mieście w azjatyckiej część Rosji, tuż przy granicy z Chinami doszło do niecodziennego zdarzenia. Jeden z mężczyzn wezwanych do stawienia się przed komisją wojskową dosłownie „zagłosował nogami” przeciwko poborowi.
Polecamy:
Championem może być każdy z Was!
Dramat popularnej piosenkarki. Rozstała się z partnerem, ściga ją skarbówka
Poborowy uciekł przez okno
Coś lub ktoś musiał solidnie przestraszyć obywatela Federacji Rosyjskiej, gdyż niedoszły „sołdat” uciekł z budynku przez okno. Poborowy wyskoczył z drugiego piętra, gdy zdał sobie sprawę, że nikt go nie wypuści z budynku. Udało mu się uciec, ale trafił na listę poszukiwanych.
Sprawę nagłośnił niezależny białoruski portal NEXTA.
Mobilizacja w Rosji oczami ekspertów
Tzw. częściowa mobilizacja w Rosji dla wielu ekspertów jest wysoce problematyczna. – Nawet, gdy uda się Rosjanom zmobilizować 150 tysięcy nowych żołnierzy, to trzeba tych ludzi przeszkolić i wyposażyć w sprzęt. To zajmie miesiące, chyba, że na front rzuci się mięso armatnie – mówi Salonowi 24 generał Mieczysław Bieniek, były dowódca wielonarodowej dywizji w Iraku i były zastępca dowódcy strategicznego NATO
Z kolei analitycy amerykańskiego Instytutu Badań nad Wojną (ISW) zwracają uwagę, że nie wiadomo, ilu rezerwistów Rosjanie zaangażowali do wojny z Ukrainą do tej pory.
Prawdopodobnie Rosja wykorzystała już najlepiej przygotowane siły rezerwy i obecnie sięgnie po grupy mniej zdolne do walki. ISW zaznacza, że przede wszystkim siły te są słabo przygotowane, a roczne przeszkolenie w ramach obowiązkowej służby wojskowej „nie daje czasu, by nauczyć się być żołnierzem”.
Odpowiednie wyszkolenie może zająć od tygodni do miesięcy. Nie jest jasne, jaki zakres szkolenia przed wysłaniem na front przewidziano dla mobilizowanych.
Oprócz ogłoszonej oficjalnie „częściowej mobilizacji” w rosyjskich regionach kontynuowana jest tzw. ukryta mobilizacja, w ramach której obywatele są zachęcani do zaciągu dobrowolnego.
KW
Czytaj dalej:
Kuriozalna wpadka posła Konfederacji. Przez nią zatrzymali go policjanci
Elegancki samochód do dynamicznych podróży z klasą
Unia solidaryzuje się z Rosjanami, uciekającymi przed mobilizacją. „Głosują nogami”
Rachoń ujawnił list Tuska do Putina. Mowa o "polsko-rosyjskim zrozumieniu i zaufaniu"
Amerykański generał ostrzega Putina. USA odpowiedzą, jeśli ten użyje broni nuklearnej
Inne tematy w dziale Polityka