Donald Tusk w środę przebywa w Radomiu, gdzie zorganizowano konferencję prasową. Szef PO wspominał o "900-procentowych podwyżkach cen za prąd". Odniósł się także do orędzia Władimira Putina i filmu na jego temat opublikowanego we wtorek przez PiS. Na koniec doszło również do incydentu z udziałem jednego z mężczyzn słuchających wypowiedzi Tuska.
"Nie kłam Donald"
Donald Tusk podczas konferencji prasowej w Radomiu zapytany został m. in. o film opublikowany we wtorek przez PiS, który nosi tytuł "Nie kłam Donald". Szef PO odparł, że nie ma czasu na "oglądanie produkcji filmowych Mateusza Morawieckiego".
— A on jako premier w takich czasach ma kiedy oglądać i produkować filmiki — powiedział Tusk. Dodał, że takie zachowanie jest "niegodne premiera" i przypomniał, że Morawiecki był jego doradcą, za którego "teraz się wstydzi".
Ogromne ceny prądu
Lider Platformy Obywatelskiej wypowiedział się także o wzrastających cenach prądu.
— Przyjechałem dzisiaj do Radomia uderzony informacją o skali podwyżek cen prądu dla miasta, która obiegła cały kraj. Zbieramy te informacje, bo wiemy, że od tego zależy zdrowie i elementarny komfort tysięcy mieszkańców polskich miejscowości — powiedział Tusk.
— Są takie miejsca, a Radom jest na tej mapie bardzo dramatycznym punktem, bo mówimy tu, licząc wszystkie elementy tej podwyżki, aż o 900 proc. więcej za prąd, niż w zeszłym roku — dodał.
Tusk o orędziu Putina
Donald Tusk skomentował również środowe orędzie Władimira Putina, w którym mówił o referendach w czterech okupowanych obwodach Ukrainy oraz ogłosił "częściową mobilizację".
— Zapowiedź tzw. referendów ma oznaczać, że Rosja otworzy sobie możliwość ataków wszystkimi siłami, w tym bronią nuklearną, gdyż uzna, że to Ukraina zajmuje tereny rosyjskie — stwierdził Tusk.
— Rosja pręży muskuły i pokazuje, że jest zdeterminowana. Szantażują, że użyją broni nuklearnej, jeśli Ukrainie się nie podda — mówił szef PO.
— Im bardziej brutalne zapowiedzi dla świata i Ukrainy ma Putin, tym bardziej powinniśmy być solidarni — ocenił Tusk.
Tusk "załatwił" pieniądze z UE?
Podczas przemówienia Tuska jedna z obecnych osób odpowiedziała na jego słowa o tym, że "załatwił Polsce" pieniądze z UE. Mężczyzna ironiczne krzyczał w stronę szefa PO.
— Obiecywał pan: pojadę do Brukseli i załatwię! Załatwił pan?! — mówił mężczyzna. Szef PO odparł, że "pojechał i załatwił", tylko teraz trzeba je wziąć.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka