Zapadlisko na trzebińskim cmentarzu
Zapadlisko na trzebińskim cmentarzu jest największym, jakie pojawiło się tam w ostatnich latach. Pochłonęło ono 40 grobów oraz uszkodziło 8 kolejnych mogił na nowej części cmentarza. Z niektórych trumien powypadały ciała. We wtorek na miejscu pojawiło się bardzo wielu mieszkańców, którzy chcieli sprawdzić, czy nie zostały zniszczone groby ich bliskich. Nie pozwolono im jednak wejść na teren cmentarza z powodu potencjalnego niebezpieczeństwa.
- Zobacz: Monika Jaruzelska zaszokowała opinię publiczną. Nie mogą uwierzyć, że zaprosiła "Jaszczura"
- Championem może być każdy z Was!
Mieszkańcy obawiają się o swój dobytek
W przeszłości na terenie osiedla funkcjonowała kopalnia Siersza. Eksperci uważają, że niezbędne są szczegółowe badania geofizyczne, które zobrazowałyby, jak wygląda sytuacja pod ziemią.
— Z takim nasileniem zdarzeń nie spotkaliśmy się. Mierzymy się z problemem, z którym nie mieliśmy do czynienia. Zakładamy, że przyczyną powstawania zapadlisk jest podnoszenie się poziomu wód gruntowych. Likwidacja kopalni poprzez jej zalanie, a więc zaprzestanie odpompowywania wody, sprawiło, że woda wypełniła pustki poeksploatacyjnie i wypłukuje materiał — przekazał Wojciech Jaros, rzecznik prasowy Spółki Restrukturyzacji Kopalń, która odpowiedzialna jest za tereny pokopalniane.
Czy dojdzie do ekshumacji?
RMF FM podaje, że w środę ma odbyć się posiedzenie ekspertów, w trakcie którego ustalone zostanie, czy możliwe jest przeprowadzenie ekshumacji zwłok z zapadliska na trzebińskim cmentarzu.
Okoczuk podkreślił także, że ma nadzieję na szybkie rozwiązanie problemu tak, aby 1 listopada cmentarz był już dostępny dla wszystkich osób, chcących odwiedzić groby swoich bliskich.
— To dramatyczna chwila dla nas wszystkich. Chcę wyrazić jedność z rodzinami zmarłych i zapewnić, że możecie liczyć na moją pomoc — mówił burmistrz Trzebini w transmitowanym na Facebooku wystąpieniu.
Z kolei w czwartek mają rozpocząć się badania geofizyczne z udziałem m. in. ekspertów z krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej, które wskazać mają, w jakich miejscach doszło do ewentualnego podmycia gruntu.
RB
Czytaj dalej:
- Światowy Dzień Choroby Alzheimera. "Coraz częściej dotyka młodych ludzi"
- Putin z orędziem do narodu. Ogłosił częściową mobilizację
- Spotkanie liderów opozycji. Czarzasty "wyszedł przed szereg", politycy niezadowoleni
- Duda w ONZ: Nie wolno nam okazywać zmęczenia wojną na Ukrainie
- Orlen kupi niemiecką rafinerię? "Inwestycja leży w interesie Polski, Niemiec i Unii"
Komentarze
Pokaż komentarze (3)