W zeszłym miesiącu do sądu trafił pozew dwóch mniejszościowych akcjonariuszy Grupy Lotos, którzy sprzeciwiają się fuzji z PKN Orlen. W poniedziałek Łódzki Sąd Okręgowy wyznaczył termin rozpoczęcia procesu.
Sprzeciw w sprawie fuzji Orlenu z Lotosem
Dwóch mniejszościowych akcjonariuszy Grupy Lotos – Jan Trzciński i Bogdan Kamola w zeszłym miesiącu złożyło pozew do łódzkiego sądu, domagając się cofnięcia fuzji gdańskiego koncernu paliwowego z PKN Orlen. Obaj mężczyźni byli przeciwni uchwale łączącej obie spółki.
Łódzki sąd po miesiącu od wpłynięcia pozwu wyznaczył termin rozpoczęcia procesu. Pięć sześciogodzinnych rozpraw zaplanowano między 24 listopada a 2 grudnia. Jak podaje WP, dr Dariusz Wieczorek, ekonomista z Uniwersytetu Gdańskiego uważa, że świadczy to o poważnym podejściu sądu do sprawy.
— Nie znam sprawy gospodarczej przed sądem w Polsce, która byłaby prowadzona w taki sposób. To raczej przypomina procesy sądowe znane z filmów amerykańskich, a nie z naszych realiów — powiedział.
Bezzasadny pozew?
W sierpniu Orlen przekonywał, że wspominany pozew jest bezzasadny.
— Wszystkie działania PKN Orlen, w tym proces połączenia z Grupą Lotos, realizowane są w oparciu i poszanowaniu przepisów prawa krajowego i międzynarodowego. W związku z tym nie ma żadnych podstaw do podważania wiarygodności i transparentności zrealizowanego procesu połączenia — podał Orlen w oświadczeniu. Dodano również, że "przejęcie Lotosu ma wymiar wyłącznie biznesowy, a synergie, które zostały uwolnione w momencie finalizacji połączenia, przyniosą konkretne i wymierne korzyści dla obu spółek, ich klientów, akcjonariuszy i pracowników".
Fuzja Orlenu z Lotosem
W lipcu prezes PKN Orlen Daniel Obajtek poinformował o zgodzie akcjonariuszy spółki i Grupy Lotos na połączenie obu podmiotów.
— W związku z tym możemy mówić o historycznych decyzjach, które zapadły wczoraj i dziś. To dobrze wróży biznesowi i transformacji energetycznej, paliwowej, to dobrze wróży inwestycjom, i to zdecydowanie nas wzmacnia, stajemy się coraz bardziej atrakcyjnym koncernem w tej części Europy — powiedział Daniel Obajtek po zakończeniu obrad NWZ PKN Orlen w sprawie połączenia PKN Orlen z Grupą Lotos. Zwrócił przy tym uwagę, że w głosowaniach za połączeniem opowiedziało się prawie 99 procent akcjonariuszy Lotosu oraz ponad 98 procent akcjonariuszy płockiego koncernu.
Prezes PKN Orlen pytany o realizację warunków zaradczych wynegocjowanych po decyzji Komisji Europejskiej w sprawie połączenia z Grupą Lotos, przypomniał, że termin ten wyznaczono na pół roku i mija on w grudniu. Ponadto, aby spełnić warunki KE Lotos musiał sprzedać część stacji benzynowych oraz udziałów w rafinerii. 80 procent stacji przejmie węgierski MOL, zaś udziały trzech spółek Grupy Lotos za 2 mld zł przejmie Saudi Aramco.
Koncern ocenił, iż, po połączeniu z Grupą Lotos, a następnie także z PGNiG, „realizując inwestycje m.in. w zieloną energetyką, w tym morskie i lądowe farmy wiatrowe oraz fotowoltaikę, a także w paliwa alternatywne, małą energetykę jądrową i biomateriały, nowa Grupa Orlen istotnie przyczyni się do zmniejszenia uzależnienia polskiej gospodarki od paliw kopalnych”.
RB
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Gospodarka