Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy opublikował rozmowę żołnierza rosyjskiej armii z pozycją oddaloną od miejsca walk. Rosjanin skarży się, że jego przełożeni pozostawili szeregowych na linii frontu.
— Zostawili nas tutaj jak j... psy — mówi żołnierz.
"Zostawili nas tu jak psy"
Ze słów żołnierza wynika, że po ciężkim ataku artyleryjskim Ukraińców, rosyjscy oficerowie porzucili swoje stanowiska i walczących tam szeregowców.
— Nie mamy tu nikogo: żadnych oficerów, nikogo. K..., porzucili nas. Jest nas tu 10 osób, cholera. Nie mamy sprzętu, nic... — relacjonuje Rosjanin, prosząc o ewakuację. Powiedział również, że ataki Ukraińców są niezwykle silne, a pozycja Rosjanina została ostrzelana co najmniej 15 razy. Jeden z pocisków uderzyć miał bezpośrednio w budynek, w którym znajdowali się rosyjscy szeregowcy.
— Żeby nas zabrać, muszą wysłać za nami opancerzone transportery... Zostawili nas tu jak j... psy — mówi żołnierz.
Rosyjska armia poinformowała, że w niedzielę 18 września doszło do kolejnego ostrzału kolonii w okupowanej Ołeniwce, gdzie przetrzymywani są ukraińscy jeńcy wojenni. Portal "Ukraińska Prawda" przekazał, że w ataku zginął ukraiński jeniec. Dodano, że wśród Rosjan nie ma ofiar.
Kontrofensywa Rosjan pod Bachmutem
Ukraiński wywiad poinformował, że pod Bachmutem w obwodzie donieckim Rosjanie rzucili do kontrataku przeciw siłom ukraińskim oddziały utworzone z mieszkańców separatystycznej tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej.
— Po tym, jak ukraińska obrona odpowiedziała i poszła naprzód, oddziały okupantów rozpoczęły samowolny odwrót ze swych pozycji — informuje ukraiński wywiad.
Dodano również, że "aby powstrzymać ucieczkę, dowódcy oddziałów zmuszeni byli przypomnieć swym podwładnym po raz kolejny o zakazie samowolnego opuszczania pozycji, a także - o możliwości otwarcia ognia przez tyłowe oddziały zaporowe".
Nazwą oddziałów zaporowych określane były jednostki działające w Armii Czerwonej podczas II wojny światowej, tworzone przez radzieckie NKWD. Działały one za plecami jednostek frontowych i strzelały do żołnierzy, którzy próbowali się wycofać.
Według wywiadu ukraińskiego podczas trwającej obecnie inwazji rosyjskiej na Ukrainę rolę oddziałów zaporowych przydzielono formacjom z Czeczenii, podlegającym Ramzanowi Kadyrowowi, przywódcy tego regionu.
RB
Czytaj dalej:
Wspólne spotkanie liderów opozycji. Weźmie w nim udział ambasador USA w Polsce
Kolizja z udziałem Zbigniewa Ziobry. Minister sprawiedliwości jechał z żoną i dzieckiem
Słynna rosyjska piosenkarka ma dość. Żąda od Kremla, by uznał ją za „zagranicznego agenta”
Upada morale w elitarnych rosyjskich jednostkach. Żołnierze odmawiają służby na Ukrainie
Jeden z liderów Konfederacji rezygnuje. Twarde negocjacje ws. pieniędzy i list wyborczych
Inne tematy w dziale Polityka